57‑letnia Joanna Kurowska latami milczała na ten temat. Teraz zabrała głos ws. występów w filmach dla dorosłych
Joanna Kurowska w latach 80. zaczęła studia na Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Już podczas nauki pojawiała się na deskach teatru. Debiutowała też na małym i dużym ekranie. Widzowie mogą kojarzyć z produkcji, takich jak: Dług, Dzień świra, Graczykowie, Świat według Kiepskich.
O ile na ekranie często wcielała się w role komediowe, to w życiu prywatnym nigdy nie miała lekko. Gdy była mała, była świadkiem śmierci malutkiego braciszka. Z kolei kilka lat temu jej ukochany mąż, Grzegorz Świątkiewicz, popełnił samobójstwo, co było dla niej wielką traumą, z którą przez długi czas nie mogła sobie poradzić.
Fazy wychodzenia z żałoby przeżyłam później niż powinnam. Są takie fazy: zaprzeczenie, że to się nie wydarzyło, złość, gniew, apatia, a potem dochodzenie. Ja przeskoczyłam te etapy. Jak się to robi, to one kiedyś wrócą. To nie jest tak, że to się nie stało – mówiła w jednym z wywiadów.
Kurowska niedawno wyznała też, że kiedyś poroniła. Wyjaśniła, że wcześniej usłyszała druzgoczącą diagnozę dotyczącą stanu dziecka, ale nie zgodziła się na aborcję. Powiedziała:
Lekarze uprzedzali mnie, że moja córeczka może być niedorozwinięta. Sugerowali, że jest skazana na szybkie odejście, ale i tak chciałam ją urodzić. Tak ją kochałam, że zgodziłam się na sztuczne podtrzymywanie ciąży. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś kazał mi to zrobić (chodzi o to, że zostawiono jej wolność decyzji – przyp. red.).
Przed aktorką nie ma tematów tabu. Nic dziwnego, że w swojej biografii, Każdy dzień jest cudem, odniosła się do pikantnych plotek na swój temat. O co dokładnie chodzi?
Joanna Kurowska zrobiła karierę dzięki występom w filmach dla dorosłych?
Kurowska sama przyznała, że przez długi czas w jej rodzinnej miejscowości, Rumi, ludzie byli przekonani, że zdobyła sławę, grając w filmach dla dorosłych. Czy rzeczywiście tak było? Okazuje się, że nie. Młoda aktorka, gdy jeszcze studiowała, dostała propozycję występu w filmie pt. Porno, którą odrzuciła, ale mimo to dowiedzieli się o niej inni mieszkańcy.
Pewnie trudno to sobie dzisiaj wyobrazić, ale nie istniały wówczas telefony komórkowe. Były wakacje, więc produkcja słusznie zakładała, że pojechałam do domu. Posłano więc telegram: Pani Joanno, pan reżyser Marek Koterski proponuje pani rolę w filmie "Porno" – zdradziła aktorka w biografii.
I dodała:
Potem przez wiele lat miasto było przekonane, że zrobiłam karierę, występując w filmach dla dorosłych. Osoba wysyłająca wiadomość zapomniała słowo "porno" wziąć w cudzysłowie. Jak się pani domyśla, nie podjęłam się tej roli.
Przywołany film, wbrew tytułowi, nie był filmem dla dorosłych. Była to lekka komedia erotyczna o dojrzałym mężczyźnie i jego relacjach z kobietami. Premiera filmu miała miejsce w 1990 roku.
Słyszeliście kiedyś tę plotkę na temat Kurowskiej?