Joanna Jabłczyńska namawiała na wakacje w Tunezji. Po zamachu wystosowała oświadczenie
Joanna Jabłczyńska wzięła udział w kampanii promującej wakacje w Tunezji pod hasłem "Tunezja, jadę tam". Po zamachu, do którego doszło trzy miesiące temu gospodarka turystyczna kraju kulała. Joanna, ale też inne znane osoby - między innymi Robert Makłowicz, postawiła pomóc w odbudowie zaufania do Tunezji i Tunezyjczyków. Jednak, pomimo usilnych starań władz tego kraju, dziś nastąpił kolejny krwawy zamach terrorystyczny wymierzony w zagranicznych turystów.
26.06.2015 | aktual.: 26.06.2015 22:01
W związku z tym aktorka poczuła się zobligowana do wydania oświadczenie w tej sprawie. Joanna w czasie kampanii została zapewniona, że w Tunezji podniesiono standardy bezpieczeństwa. Aktora nie wzięła za uczestnictwo w niej ani grosza, choć zarzucano jej, że na akcji zarobiła krocie. Zrobiła to z sympatii do tego regionu i zamieszkujących go ludzi. Dziś aktorka doszła do wniosku, że nigdzie nie możemy się czuć bezpiecznie wobec islamskich fundamentalistów.
Zobaczcie całą treść oświadczenia Joanny Jabłczyńskiej. W zamachu w Tunezji zginęło 37 osób.