Dziewczyna Arkadiusza Milika przekonuje, że nie ważne są dla niej pieniądze ukochanego. Uargumentowała to w sprytny sposób
Jedną z gwiazd naszej reprezentacji jest Arkadiusz Milik. Piłkarz strzelił już jednego gola podczas EURO 2016. Serce naszego zawodnika już kilka lat temu skradła śliczna Jessica Ziółek. Na swoim Facebooku zamieszcza liczne, gorące zdjęcia, także te z ukochanym. Pojawia się także regularnie na meczach, dopingując naszą drużynę.
Rafał Kowalski
W rozmowie z Super Expressem, 21-latka opowiedziała o początkach swojego związku z Arkiem:
Poznaliśmy się w centrum handlowym Silesia na Śląsku. Pamiętam, że szukałam wtedy prezentu dla męża mojej siostry. Czułam, że ktoś cały czas na mnie zerka. Nagle podszedł do mnie Arek i zaczął rozmowę. Zapytał, czy mogę podać mu jakiś kontakt do siebie, żebyśmy mogli się umówić. Zgodziłam się. Długo pisaliśmy ze sobą, po pewnym czasie postanowiliśmy się spotkać. Był to mecz Górnik Zabrze z Koroną Kielce, w którym Arek zdobył dwie bramki. Na pierwszą randkę zabrał mnie do kina. Zgodziłam się, bo bałam się, że może nie będziemy mieli o czym rozmawiać i że kino to dobra propozycja. Jednak wszystko okazało się zupełnie inne. Buzie nam się nie zamykały, cały czas rozmawialiśmy, poruszając różne tematy. Okazało się, że mamy wiele wspólnego. I tak zostało do dziś
Jessica dodała też, że nie interesują jej pieniądze ukochanego:
Arek na początku nie powiedział mi, że jest piłkarzem. Nikt mi nie może zarzucić, że spodobały mi się pieniądze, bo gdy zaczynaliśmy być razem, żadnych wielkich pieniędzy nie było
Życzymy dużo miłości!