Jerzy Stuhr o ciężkiej walce z rakiem: "Popełnili przy moim leczeniu parę poważnych błędów!"
Jerzy Stuhr cztery lata temu zachorował na raka przełyku. Przez złą diagnozę lekarzy niewiele brakowało, a mogło go już z nami nie być. To naprawdę straszne, bo był krok od śmierci.
01.08.2016 | aktual.: 01.08.2016 11:17
Aktor w szczerej rozmowie wyznaje, ze w jego leczeniu popełniono parę poważnych błędów. To były dla niego ciężkie chwile, nie tylko fizycznie, ale również psychicznie. Na pewno nigdy nie zapomni tych traumatycznych przeżyć.
Przetrwać niełatwy czas pomogła mu cierpliwość i tolerancja. Tylko to daje siłę pogodzić się z upokorzeniem. Zależność od lekarzy, pielęgniarek i rodziny to ogromne upokorzenie dla chorego. Choroba uczy niesamowitej pokory, bo o wszystko trzeba prosić się drugiej osoby. Nie tylko o podanie szklanki z wodą, ale także o intymne rzeczy, jak podmycie, czy wytarcie.
Teraz stan aktora jest już dobry. Bierze udział w kampanii promującej metody uśmierzania bólu chorujących, aby walczyli z tym, co im się przytrafiło.
To naprawdę szokujące, co spotkało Jerzego Stuhra. Cieszymy się, że teraz jest już lepiej.