J.Lo "oblepiona" diamentami na zaprzysiężeniu Joe Bidena. Ten występ miał udowodnić, że potrafi śpiewać. Jak jej poszło?
20 stycznia Joe Biden oficjalnie został zaprzysiężony na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. O tym, że zwyciężył w ostatnich wyborach, wiadomo było już kilka tygodni temu, a dzisiejszy dzień jest jedynie formalnością i uroczystą celebracją całego wydarzenia.
20.01.2021 | aktual.: 21.01.2021 17:07
Nie jest tajemnicą, że podczas kampanii wyborczej kandydat Demokratów miał bardzo silne poparcie wśród największych amerykańskich gwiazd. Wiele z nich krytykowało politykę Donalda Trumpa i otwarcie mówiło o tym, że będą głosowały na jego kontrkandydata, a o przemyślane decyzje prosiły również swoich fanów. Kandydaturę Bidena jawnie popierały między innymi: Jennifer Lopez, Lady Gaga i Jennifer Aniston.
Zaprzysiężenie nowego 46. prezydenta USA nie mogło się odbyć zatem bez ich udziału. Hymn narodowy podczas dzisiejszej inauguracji wykonała Lady Gaga, która narobiła szumu broszką. Swoim występem całą uroczystość uświetniła także Jennifer Lopez, dla której było to wielkie przeżycie, o czym opowiedział jej narzeczony Alex Rodriguez.
Jennifer Lopez tego dnia zachwyciła nie tylko swoim występem, ale także stylizacją, którą wybrała. Jak wyglądała?
Kreacja Jennifer Lopez na zaprzysiężeniu prezydenta Joe Bidena. Zaśpiewała na żywo
Jennifer Lopez znana jest ze swojego perfekcjonizmu na scenie oraz z tego, że pieczołowicie pracuje nad każdą stylizacją. Gwiazda zaśpiewała podczas inauguracji prezydenta, a wszyscy patrzyli na to, jak wyglądała. Artystka postawiła na monochromatyczną biel. Miała na sobie komplet w słynną już pepitkę od Chanel.
Wystąpiła w białej koszuli z falbanami przy dekolcie, wsuniętej w jednobarwne spodnie z szerokimi nogawkami. Zdecydowała się również na pasujący do zestawu płaszcz z kolekcji jesień/zima 2019/2020. Włosy zaczesała gładko i spięła w wysoki kucyk. Postawiła także na bardzo elegancką biżuterię, czyli ponadczasowe perły i całe mnóstwo diamentów – kolczyki, pierścionki, bransolety… Było na bogato, czyli tak jak J.Lo lubi najbardziej.
Piosenkarka zaśpiewała This Land Is Your Land oraz America The Beautiful. Na koniec przemówiła po hiszpańsku i zacytowała tytuł swojego największego przeboju Let's Get Loud. Akompaniował jej US Marine Band.
Jak Wam się podoba J.Lo w takim wydaniu? My jesteśmy zachwyceni.