Chciał z ukrycia nakręcić Beyonce na imprezie i szybko pożałował. Reakcja Jaya-Z jest dziś hitem internetu
Beyonce, to gwiazda, która na co dzień może liczyć nie tylko na wsparcie fanów, ale także swojego męża Jaya-Z. Artyści są razem od 2002 roku. W tym czasie przetrwali dość silny kryzys, który wydaje się jeszcze wzmocnił ich uczucie. Dowodem może być ostatnie zachowanie rapera. Co takiego zrobił?
Jay-Z stanął w obronie Beyonce. Co zrobił?
Małżonkowie wspólnie wybrali się na imprezę urodzinową do P. Diddy'ego. W czasie zabawy nie brakowało tańców, korzystając z okazji Beyonce wraz z Kelly Rowland i Saweetie ruszyły na parkiet. Wśród tłumu gości był także podejrzany mężczyzna, którego zafascynowały artystki. Chciał nagrać ich taniec i kiedy wyciągnął telefon, do akcji wkroczył Jay-Z.
Raper zdecydowanym ruchem wyrwał mężczyźnie telefon i na niego nakrzyczał. Skąd więc wiadomo o sprawie? Na parkiecie był jeszcze jeden nagrywający, który całą sytuację uwiecznił na filmie i wrzucił do sieci.
Wideo rozczuliło fanów artystów, którzy zareagowali niemal natychmiast. W komentarzach pochwalali zachowanie mężczyzny i pisali, że jego i Beyonce łączy piękna miłość:
- To się nazywa prawdziwa miłość. Cieszę się, że tak się zachowują niektórzy ludzie w dzisiejszych czasach.
- Jay-Z brawo. Nikt nie ma prawa naruszać prywatności Twojej żony.
- Gratulacje dla Jaya-Z za zachowanie. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo.
- Jay-Z udowodnił, że jest prawdziwym mężczyzną. Szanuje go za to, że stanął w obronie Beyonce, ma za to u mnie dużego plusa.
- Uwielbiam tą parę. Moi idole. Też kiedyś chciałabym się zakochać tak jak oni.
Taki mąż to skarb.