Dumny Jarosław Bieniuk pochwalił się rozmową z dziećmi! To najsłodszy FaceTime jaki widzieliśmy!
Od śmierci Anny Przybylskiej to Jarosław Bieniuk, przy pomocy rodziny, zajmuje się wychowywaniem trójki dzieci, których doczekał się z piękną aktorką. Na początku niechętnie mówił o swoich pociechach i starał się je trzymać z daleka od social mediów oraz show-biznesu. Z czasem, gdy dzieci podrosły, zaczął je stopniowo wprowadzać w świat salonowego życia. Wtedy ani przekonali się, że łączy ich bardzo zażyła i niezwykła więź, co doskonale widać na jednym ze zdjęć, które wrzucił ostatnio do sieci.
Bieniuk nie lubi rozstawać się ze swoimi pociechami tak, jak one nie lubią rozstawać się z nim. Na swoim InstaStory pokazał niedawno urocze zdjęcie z rozmowy przez FaceTime, którą wykonywał będąc poza domem. Jak widać, choć codziennie widują się w domu, wciąż nie mają się dość i pozostają w stałym kontakcie. Taka doskonała relacja jest niewątpliwie wynikiem wychowania, które Jarosław wprowadził w życie po śmierci swojej ukochanej partnerki. Jak wyznał w jednym z wywiadów, bardzo zależy mu na tym, by rozwijać kreatywne horyzonty dzieci, wpajać im zasady, miłość do sportu oraz wspierać w rozwijaniu pasji:
Córka ma 15 lat, chłopcy 11 i 6. Są na różnych etapach. Bardzo wspierają mnie rodzice, mama z nami mieszka, tata jest blisko, mama Ani też cały czas pomaga (...). Pilnowanie nauki, rozwijanie ich pasji, by nie stały się nerdami, dla których najważniejsze są komputery, smartfony, telewizja... Zależy mi, by miały zainteresowania, zasady. Chłopakom staram się wpoić je poprzez sport, córkę też próbowałem nim zarazić, ale ona się do niego nie garnęła. Nie mam złudzeń, szkoła ich nie wychowa, dziś to już tylko budynek. Sport to dobry sposób, by kształtować charaktery - mówił w rozmowie z Vivą
Jarosław jest więc nie tylko bardzo przywiązany do swoich pociech, ale również jest bardzo odpowiedzialnym i rozsądnym rodzicem. Wiele rodzin powinno brać z niego przykład - zwłaszcza w dobie "życia w social mediach".
Pochwalacie taką postawę?