Janusz Korwin-Mikke znów szokuje: "15% dzieci cygańskich umierało. I bardzo dobrze! Nie było nadmiaru ludności"
Janusz Korwin-Mikke to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci na polskiej scenie politycznej. Zaistniał on także na arenie międzynarodowej, kiedy uznał kobiety za słabszą płeć m.in dlatego, że są... niższe.
W swoim najnowszym tekście Zabijanie całych narodów odnosi się do losów narodu żydowskiego i Romów. To, co uważa jest naprawdę przerażające:
Obyczaje cygańskie były proste. W taborach panowała dyscyplina. W wozach panowała czystość i porządek. Dziewczyny wydawano za mąż, gdy tylko dojrzały fizycznie-uważając (słusznie!), że lepiej, by 13-latka wyszła za mąż, niż by sypiała z byle kim, jak to robią Europejki. Liczne tabu regulowały życie rodzinne – czytamy
Próbuje przekonać także, że poziom umieralności wśród Cyganów należy pochwalić:
Cyganie w taborach byli wolni i niezależni. Tak: 15% dzieci cygańskich umierało. I bardzo dobrze: dzięki temu nie było nadmiaru ludności cygańskiej… I byli zdrowi - mimo nie zażywania tylu lekarstw, co Europejczycy – bo umierają przecież dzieci chorowite – pisze polityk
Żydzi także znaleźli się w tekście Korwina:
Izraelczyk to zupełnie inny człowiek. Żyd na widok pistoletu kulił się wołając „Aj-waj” - Izraelczyk bez wahania zabija z tego pistoletu wrogów. Ceni sobie zupełnie inne wartości - bo to one umożliwiają mu przetrwanie. Żyd, żyjąc wśród innych narodów, wiedział, że siłą nie wygra - więc rozwijał w sobie chytrość, inteligencję, wiedzę - Izraelczyk, który wzbudził nienawiść w Palestynie, by przeżyć musiał zabijać bez nadmiernych wahań i skrupułów. Doprowadziło to do tego, że Izraelczycy stali się mniej inteligentni niż Żydzi – napisał