Mamy kolejną szansę na Oscara! Czy Komasa i jego "Boże Ciało" będą faworytem?
Polska komisja selekcyjna pod przewodnictwem producentki filmowej Ewy Puszczyńskiej ogłosiła, że film Jana Komasy Boże Ciało, będzie polskim kandydatem do Oscara. W przyszłorocznej edycji Nagród Akademii Filmowej filmy nieanglojęzyczne konkurować będą o statuetkę w kategorii o zmienionej nazwie, to znaczy: dla najlepszego pełnometrażowego filmu międzynarodowego.
Jan Komasa - Boże Ciało
Jan Komasa wcześniej pokazywał swój film Boże Ciało na festiwalach filmowych w Toronto i w Wenecji. Na obu wydarzeniach zebrał bardzo pozytywne recenzje. Mówiono, że jego film ma ogromy potencjał. Po decyzji polskiej komisji selekcyjnej, reżyser powiedział:
Jest to dla mnie i dla całego zespołu ogromne wyróżnienie. Bardzo chcę z tej okazji podziękować producentom filmu i całej ekipie odpowiedzialnej za jego powstanie. To kameralny film, którego entuzjastyczny odbiór na całym świecie nas zaskoczył i przerósł nasze oczekiwania. Mam nadzieję, że ta niezwykła historia zyska teraz więcej możliwości, by dotrzeć do większej liczby widzów na świecie.
Jak komisja selekcyjna uzasadniła swój wybór?
W skład komisji selekcyjnej weszło wielu wybitnych polskich twórców. Oprócz przewodniczącej, Ewy Puszczyńskiej, znaleźli się w niej: Radosław Śmigulski, Łukasz Żal, Jan A.P. Kaczmarek, Anna Zamecka oraz Małgorzata Szczepkowska-Kalemba. Swój wybór uzasadnili w następujących słowach:
Boże Ciało to uniwersalna, poruszająca i prowokująca historia o przemianie duchowej człowieka, nowe spojrzenie na wiarę w Boga. To dojrzały, mądry film młodego twórcy. Porywająca gra Bartosza Bieleni i wiarygodny sposób opowiadania Jana Komasy przekonują o tym, że Bóg może objawiać się w nieoczywisty sposób. Reakcje widzów i krytyki w Wenecji i Toronto oraz zainteresowanie dystrybutorów z wielu krajów pozwalają wierzyć w międzynarodowy sukces tego filmu.
O czym jest film Komasy?
Boże Ciało, to historia 20-letniego Daniela, który w trakcie pobytu w poprawczaku przechodzi duchową przemianę i marzy, żeby zostać księdzem. Po kilku latach odbywania wyroku chłopak zostaje warunkowo zwolniony, a następnie skierowany do pracy w zakładzie stolarskim. Zamiast się tam udać, Daniel idzie do miejscowego kościoła, gdzie zaprzyjaźnia się z proboszczem. Pod jego nieobecność zaczyna udawać księdza, pełniąc posługę kapłańską.