Nie żyje mąż Marii Koterbskiej. Syn gwiazdy podzielił się smutną wiadomością: "Tata nie miał ochoty już wstawać z łóżka"
Maria Koterbska zmarła w poniedziałek. Legenda estrady miała 96 lat. Artystka wylansowała taki przebój jak Serduszko puka w rytmie cza-cza. 18 stycznia informację o tym, że odeszła podał Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej.
Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci wielkiej damy polskiej piosenki, wspaniałej osoby, wybitnej bielszczanki – Marii Koterbskiej. (…) W imieniu wszystkich bielszczan rodzinie Pani Marii i jej najbliższym składam wyrazy współczucia. Świat dziś wiele stracił… Dziękujemy za wszystko Pani Mario. Móc Panią znać, to był prawdziwy zaszczyt – napisał na FB – Legendarna artystka 13 lipca ubiegłego roku świętowała swoje 96. urodziny pełna optymizmu i pogody ducha. Taką też ją wszyscy zapamiętamy. Zapamiętamy też największe przeboje, jak „Karuzela”, „Serduszko puka w rytmie cza-cza”, „Augustowskie noce” i wiele innych.
Maria Koterbska była nazywana królową polskiego swingu, a na jej przebojach wychowały się kolejne pokolenia Polaków. Jej piosenki na zawsze pozostaną w sercach fanów. Największe przeboje napisali dla niej: Agnieszka Osiecka, Wojciech Młynarski i Jeremi Przybora. Prywatnie wielka gwiazda wiodła bardzo udane życie. Spełniła nie tylko swoje marzenia o karierze na scenie, ale także te o założeniu szczęśliwej rodziny. Wspólnie z mężem Janem Franklem wychowywała syna Romana.
Mąż Marii Koterbskiej nie żyje
Wielu fanów artystki zastanawiało się, co po jej śmierci stanie się z jej schorowanym mężem. Jan kilka lat wcześniej przeszedł udar i poruszał się na wózku inwalidzkim. Przez ostatnie dwa lata nie wstawał z łóżka. Koterbska czule się nim opiekowała i była z nim do ostatniej chwili.
Mąż jest po udarze, a ja... ja się trzymam - nie mam wyjścia. Normalnie sobie żyjemy, mąż jest bardzo chory, a ja się nim opiekuję. Na szczęście możemy liczyć na najbliższych, nie zapominają o nas. Ja już nie wychodzę z domu. Przyjaciele czasami zabierają mnie na zakupy, do lekarza samochodem. Mogę o sobie powiedzieć, że jestem żelazną damą. Udaję, że mam siłę - mówiła kilka lat temu w rozmowie z Super Expressem.
Dziennik Super Express skontaktował się z synem Koterbskiej. W rozmowie wyjawił on, że jego ojciec zmarł na początku zeszłego roku:
Tata zmarł w ubiegłym roku – powiedział Roman Frankl.
Jan Frankl zmarł 14 lutego 2020 i został pochowany na cmentarzu w Bielsku-Białej. Artystka bardzo za nim tęskniła. Spędzili razem aż 80 lat życia:
Rodzice byli razem przez prawie 80 lat. Bardzo się kochali. Mama bardzo przeżyła jego śmierć, mimo że byliśmy przygotowani na jego odejście. Tata 10 lat przed śmiercią miał udar i jeździł na wózku. Mama się nim zajmowała. Spędzali z mamą wiele godzin na rozmowach, żartach i czytaniu książek. Dwa lata przed śmiercią tata nie miał ochoty już wstawać z łóżka. Kiedy zmarł, mama była bardzo smutna. Strata osoby, z którą spędziło się tyle lat musi być straszna – mówi Roman Frankl w wywiadzie dla Super Expressu.
Już w piątek 22 stycznia odbędzie się pogrzeb artystki. Uroczystości rozpoczną się o godzinie 13:00 w Kościele Opatrzności Bożej w Białej. Spocznie w grobie obok ukochanego męża. Ceremonia będzie miała charakter państwowy.