Iza Miko i Leszek Stanek o kulisach "Azji Express": "Na całą produkcję był jeden..."
Program Azja Express stał się hitem jesiennej ramówki TVN. Widzowie chętnie podglądają, jak gwiazdy radzą sobie mając jedynie dolara w kieszeni. Do tej pory nie za dobra opinią cieszyła się Renata Kaczoruk. Ostatni odcinek przyniósł jednak zaskakujące rozwiązania, bo z show zrezygnowali faworyci.
W programie wciąż udział biorą Iza Miko i Leszek Stanek. Para w rozmowie z Faktem opowiedziała o tym, jak ciężko było przetrwać podczas zdjęć do show.
W jednym tygodniu miałam dwa zatrucia. Nie wiem czym się zatrułam. Być może wystarczyło, że ktoś pokroił surowe mięso, a później tym samym nożem arbuza dla mnie? Na początku brałam wyciąg z oregano, który zabija bakterie w żołądku. Niestety w końcu się skończył… Był na planie lekarz, ale tak naprawdę, to chyba Pascal więcej mi pomógł, gdy byłam chora! W ogóle wydawało nam się, że był jeden plaster na cał ą produkcję i wszystkich uczestników programu... - czytamy
Izie wtórował Leszek.
Gdy na początku naszej przygody skręciłem sobie dość poważnie kostkę, Pascal bardzo mi pomógł. Dał mi stabilizator i maści – on wszystko miał. Dzięki jego pomocy mogliśmy iść dalej. Pomagaliśmy sobie z transportami, co w programie było widoczne. W końcu organizatorzy programu zabronili nam podwózek
Oglądacie Azję Express?