NewsyHanna Lis zabrała głos w sprawie aborcji - bardzo ostro skomentowała okładkę "Wysokich Obcasów"!
Hanna Lis zabrała głos w sprawie aborcji - bardzo ostro skomentowała okładkę "Wysokich Obcasów"!
Hanna Lis zabrała głos w bardzo delikatnym, ale jednocześnie wzbudzającym wiele kontrowersji, temacie aborcji. Prezenterka odniosła się do prowokacyjnego tytułu prestiżowego magazynu Wysokie obcasy, który krzyczy swoim nagłówkiem, jakoby aborcja była w społeczeństwie zjawiskiem normalnym, pokazując na okładce kobiety w T-shirtach z kontrowersyjnym napisem.
Hanna Lis o aborcji
Marta P.
16.02.2018 | aktual.: 17.02.2018 08:21
Dziennikarka swoim wpisem nie pozostawiła złudzeń co do tego, jakie jest jej zdanie w tym względzie:
Wypowiedź dziennikarki znalazła poparcie i aprobatę u wielu internautów. Przytaczamy kilka z nich:
- Pani Haniu, bardzo dziękuję za ten post! W końcu ktoś zwrócił uwagę na to co wyprawiają zwolenniczki aborcji. Uważam, że granica moralności już została przekroczona, a opowiadające się za aborcją chcą nazwać ją czymś normalnym niemalże tak jak wyjście na manicure. Osobiście jestem przeciwniczka natomiast potrafiłam wysłuchać racjonalne argumenty zwolenników. Natomiast artykuł który Pani przywołała wola o pomstę do nieba! Tylko czy ów artykuł to nie jest próba wzbudzenia sensacji, kontrowersji...
- Po raz kolejny ??? dla Pani!
- W punkt pani Haniu
- Miałam podobne odczucia po przeczytaniu tego artykułu. Może jeszcze w następnym numerze WO będzie próbowała przekonywać, że aborcja jest nie tylko ok ale jest też cool, jazzy, trendy i funky.......
- Pani Haniu, liczyłam, że ma pani poglądu w drugą stronę. Trochę się zaskoczyłam. Na plus.
Nie zabrakło też wpisów użytkowników, którzy mają zupełnie inne zdanie na ten temat niż Hanna Lis:
- Ciężka decyzja i z pewnością nie łatwa. Sama chce wierzyć, że bym się nie zdecydowała, ale mimo wszystko ważne by mieć wybór. Żeby móc potem powiedzieć mogłam, ale nie chciałam albo mogłam i chciałam, zrobiłam to świadomie, bo miała wybór i go dokonałam.
- Nie przesadzajmy. Zamiast wybiórczo zaznaczać czerwonym flamastrem przeczytajmy tekst a potem oceniamy.
- Jak dla mnie wybór powinien być na etapie zabezpieczania się. Żeby była aborcja musi być ciąża, a do ciąży potrzebny jest seks. Może w tym miejscu zacznijmy myśleć nad konsekwencjami. Na samym początku. A nie wtedy kiedy już przestajemy odpowiadać tylko za siebie, bo mamy w sobie nowego człowieka. Róż i brokat głupoty nie zakryje. Nawet sypany kilogramami.
- Nie jestem za aborcją, nie jestem przeciw. Kazdy powinien mieć wybór. Ale to co widzę na zdjęciu to jakiś cyrk.
A wy po czyjej stornie się opowiadacie?