NewsyGrażyna Wolszczak: Na botoks się już złamałam. Jakoś z rok temu

Grażyna Wolszczak: Na botoks się już złamałam. Jakoś z rok temu

Fotografia: AKPA
Fotografia: AKPA
Michał Gołębiowski

07.07.2014 09:34, aktual.: 07.07.2014 10:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na jakie jeszcze zabiegi zdecydowała się aktorka?

Grażyna Wolszczak zupełnie nie wygląda na swój wiek. 55-letnia aktorka od dawna jest podejrzewana, że korzysta z osiągnięć medycyny estetycznej. Przed bardzo długi czas zaprzeczała, ale w programie 20m2 Łukasza zdradziła, że pierwsze zabiegi upiększające już są za nią.

Na botoks już się złamałam. Mam takiego ukochanego Maćka Rogalę, który mnie ulubił już 10 lat temu i zaprosił mnie do swojego gabineciku. Często mnie zapraszają, więc ja chętnie. Jak ktoś mnie zaprasza, że ma jakąś maszynę, to ja mówię: Hej, lecę! On chodził za mną z tym botoksem bardzo długo, ja mówiłam: Nie, nie. Ale w którymś momencie, jak już zaczęłam się marszczyć, to się złamałam. Jakoś z rok temu. Kwasy, wszystko - tak! - powiedziała gwiazda.

Grażyna Wolszczak nie planuje za wszelką cenę zachować młody wygląd, bo jak mówi, jako aktorka musi mieć sprawną mimikę, żeby dalej sprawdzać się na scenie i przed kamerą. Aktorka wychodzi z założenia, że i tak najważniejsze jest piękno wewnętrzne.

Trzeba uświadomić sobie, że to w nas to tkwi. Naprawdę! Jak masz poczucie, że jest z tobą wszystko w porządku, to wmówisz to każdemu facetowi - stwierdziła Grażyna Wolszczak.
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także