Filip Chajzer odpalił się na TVP. Poszło o powstańców. "To jest wstyd"
Filip Chajzer nie gryzł się w język i oznajmił, co sądzi w sprawie Tomasza Wolnego, który kolejny raz nie poprowadzi koncertu "Niezakazane piosenki". Były dziennikarz ostro zwrócił się do władz TVP. "To jest wstyd".
Koncert "Niezakazane piosenki" to coroczne wydarzenie upamiętniające wybuch Powstania Warszawskiego, podczas którego wspólnie śpiewane są utwory z czasów walki o wolność. Tradycyjnie odbywa się 1 sierpnia i gromadzi tłumy warszawiaków oraz turystów, którzy chcą oddać hołd powstańcom w wyjątkowy, muzyczny sposób. Tegoroczna edycja ma odbyć się bez udziału Tomasza Wolnego, który w poprzednich latach był jednym z prowadzących. Mimo zmian w składzie prowadzących koncert wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem i pozostaje ważnym punktem obchodów rocznicowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Wolny o Maćku Kurzajewskim i TVP. Czy dziennikarz dołączy do Polsatu na stałe?
Tomasz Wolny nie poprowadzi koncertu. Filip Chajzer ocenił władze TVP
Tomasz Wolny, który przez lata prowadził koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki", nie poprowadzi tegorocznej edycji wydarzenia. Decyzja Telewizji Polskiej o odsunięciu Wolnego spotkała się z ostrą reakcją weteranów Powstania Warszawskiego, którzy wystosowali petycję o jego powrót. Mimo apeli TVP zdecydowała, że koncert poprowadzą Justyna Dżbik-Kluge i Robert Stockinger. Wolny wyraził swoje niezadowolenie z braku odpowiedzi na apel powstańców, podkreślając, że ignorancja i lekceważenie ze strony organizatorów są nie do przyjęcia. Internauci również wyrazili swoje rozczarowanie, komentując decyzję jako skandaliczną.
W tej sprawie wypowiedział się też Filip Chajzer, który na swoim profilu, w Instastories zamieścił specjalne nagranie.
Ta historia będzie o Telewizji Polskiej, a tak naprawdę nie o instytucji, a o człowieku - małym, małostkowym, który podjął taką decyzję, bo uważa, że coś znaczy i uważa, że może rozdawać karty, bo akurat ta opcja polityczna wsadziła go na miejsce, w którym jest dzisiaj - zaczłą były dziennikarz.
Filip Chajzer o powstańcach warszawskich. "Może to ostatni raz"
Filip Chajzer zaznaczył w swojej wypowiedzi, że powstańcy zwrócili się z apelem do władz TVP, aby to Tomasz Wolny, który ma już doświadczenie w prowadzeniu koncertu 1 sierpnia i jest im bliski, prowadził tegoroczne wydarzenie.
Powstańcy warszawscy napisali do TVP list, w którym poprosili, by koncert "Niezakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny, który robił to latami. Wspaniały chłopak, genialny dziennikarz, który wielką część swojego życia poświęcił na to, żeby pamięć o powstaniu warszawskim nie zginęła. Tylko problem polega na tym, że to nie była ta władza, która jest dzisiaj. W związku z tym władze dzisiejszego TVP zignorowały totalnie zdanie i marzenie powstańców warszawskich, dla których być może jest to już ostatni raz... Wiecie, matematyka jest bezlitosna, te PESEL-e mówią same za siebie.
Chajzerowi nie mieści się w głowie, że można odmówić osobom starszym, które być może ostatni raz zobaczą ten koncert, a w dodatku w powstaniu warszawskim walczyły o wolną Polskę. Skrytykował przy tym nie tylko obecne władze TVP, ale także koalicję rządzącą.
Jeśli ci ludzie przed wyborami mówili nam, a dokładnie pamiętam te słowa: "nieważne na kogo głosujesz, szanujemy wszystkich, jesteśmy tolerancyjni, jest jedna Polska, znowu musimy być razem... Jeżeli ci ludzie ignorują powstańców warszawskich, którzy wyszli na ulice z bronią, którzy nie mówili o patriotyzmie, nie odmieniali go przez przypadki (...). I my dzisiaj ignorujemy tych ludzi? Błagam, TVP, to jest wstyd! - powiedział ostro.