NewsyFilip Chajzer pojechał na pielgrzymkę do świętego miejsca

Filip Chajzer pojechał na pielgrzymkę do świętego miejsca

Filip Chajzer spełnił marzenie niewidomej dziewczynki
Filip Chajzer spełnił marzenie niewidomej dziewczynki
Milena Majek

28.05.2016 12:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ostatnio wokół Filipa Chajzera zrobiło się głośno. Dziennikarz stracił pracę w Polskim Radiu. Zdaje się jednak nie przejmować tym aż tak bardzo, gdyż zdradził, że już szykuje nowy projekt.

Filip rzadko daje się namówić na prywatne zwierzenia. Tym razem było inaczej. Dziennikarz, w rozmowie dla Dobrego Tygodnia przyznał, że często jeździ w święte miejsca. Niedawno udał się do Medjugorie, które zrobiło na nim ogromne wrażenie.

Od dawna wiedziałem o tym miejscu. Słyszałem, że wywiera ono niezwykły wpływ na ludzi. Ale ostatecznie zachęciła mnie do odwiedzenia go moja redakcyjna koleżanka, Kasia Olubińska. Mówiła, że po pobycie na Górze Objawień człowiek wraca odmieniony. Pomyślałem, że jeśli taka podróż ma pomóc, to warto spróbować, bo na pewno nie zaszkodzi ona w zmaganiu się z trudnościami. Spędziłem tam cztery dni i wróciłem z nową energią i siłą do życia, o które prosiłem. Góra Objawień to morze kamieni, wśród których wąską dróżką człowiek wspina się na szczyt. Po drodze mija się stacje drogi krzyżowej. W samym miejscu objawień stoi krzyż, pod którym siada się i skupia na refleksji. To czas, kiedy można przemyśleć wszystko, modlić się lub rozmawiać ze sobą, z Bogiem lub kimś bliskim, kogo nie ma już wśród nas. Jest cisza, spokój i nastrój skupienia jak w kościele. Każda sytuacja dramatyczna, która nas spotyka, powoduje, że przewartościowuje się swoje życie. Ja byłem wychowany w tradycji religii katolickiej, ale mój stosunek do Kościoła ewoluował na różnych etapach życia. Nie chodzę co niedziela na mszę, ale to nie znaczy, że jestem niewierzący. Teraz jestem na pewno bliżej Boga niż kiedyś - mówi

Z wizyty w Medjugorie, Filip przywiózł także obrazek, który podarował Kubie Wojewódzkiemu.

Kupowałem obrazek z myślą o Kubie. Jemu, tak samo jak mnie, w tym całym zagonieniu i zapracowaniu, może umykać to, co w życiu najważniejsze

Filip odwiedza też polskie sanktuaria, jednym z nich jest bardzo popularny Gietrzwałd.

Mam wodę z tamtejszego źródełka, która według wierzących ma moc uzdrawiania 

A Wy? Odwiedzacie tego typu miejsca?

Filip Chajzer bez pracy
Filip Chajzer bez pracy
Filip Chajzer bez pracy
Filip Chajzer bez pracy