Filip Chajzer chciał wyglądać jak Karol Nawrocki. Fryzjer zrobił mu niespodziankę
Wizyta u barbera zakończyła się dla Filipa Chajzera niespodziewanie. Dziennikarz marzył o uczesaniu "na Nawrockiego", a skończył z włosami jak... Wojciech Szczęsny. Dobrze wygląda?
Filip Chajzer — kiedyś twarz "Dzień Dobry TVN", dziś... właściciel budki z kebabem. Po odejściu z telewizji i Radiowej Zet, dziennikarz postanowił rzucić się w wir nowych wyzwań. Najpierw był taneczny epizod w "Tańcu z Gwiazdami", potem własny biznes gastronomiczny. Po drodze organizował tzw. power speech’e, zaliczył aferę związaną ze swoją fundacją oraz chętnie dzielił się życiem prywatnym i zawodowym w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piasek staje w obronie Edyty Górniak. Czy wierzy, że Edyta nie pojawi się już w Opolu?
Miało być na polityka, wyszło na piłkarza. Fryzura Filipa Chajzera odbiega od wizji
Niedawno Filip Chajzer odwiedził barbera i miał do niego nietypową prośbę. Chciał zrobić sobie fryzurę podobną do tej, jaką nosi nowy wybrany prezydent Karol Nawrocki, czyli krótko po bokach, z lekkim uniesieniem na górze. Efektami pochwalił się na Instagramie. Wyszło... nieco inaczej.
Wchodzę do Barbera i mówię "na Nawrockiego", a i tak wyszedł Szczęsny - pisał żartobliwie Chajzer.
Choć posiadacz fryzury był najwidoczniej średnio zadowolony, to internauci obsypali go komplementami. Podkreślali duże podobieństwo dziennikarza do byłego bramkarza reprezentacji Polski, Wojciecha Szczęsnego.
"Zrobiłeś mi dzień", "No jak bracia", "Cały Wojtek" - pisali.
Filip Chajzer przeżył chwile grozy. Miał poważny wypadek
W ostatnich tygodniach Filip Chajzer przeszedł ciężki czas. Miał wypadek motocyklowy i musiał przejść operację. Jak przyznał w rozmowie z portalem ShowNews, niewiele z sytuacji pamięta.
Na prostym odcinku poczułem szarpnięcie motocykla. Prawko na motocykl mam od 21 roku życia, jeżdżę codziennie, no i przyszedł ten dzień, kiedy jechałem po raz ostatni. Bark i obojczyk są posypane niczym puzzle. Miałem na sobie bardzo dobry sprzęt i ubrania - wyznał.
Na Instagramie celebryta opisał swoje przeżycia i pobyt w szpitalu. Szczególnie mocno wychwalał... śniadania. Były tak dobre, że - jak sam przyznał - "chyba znów je polubi". Ponadto, podziękował też ekipie ratunkowej.
Chcę wyrazić wdzięczność ludziom, którzy uczestniczyli w akcji ratowniczej zaraz po wypadku na motocyklu, który wczoraj miałem - czytamy.