15‑letni Staś Rozenek opowiedział o relacjach z Radkiem Majdanem. Takie słowa o ojczymie nie są częste! A czy widzi dla siebie miejsce w show-biznesie? [WIDEO]

Bardzo rzadko. Czasami rzeczywiście znajduję rzeczy, które nie są zgodne z prawdą i nie za bardzo mnie to cieszy, ale to jest zupełnie naturalne dla nas. Raczej nie czytam, ale to nie jest coś, czym się zajmujemy.

Oczywiście, że będę jej kibicował. Bardzo się cieszę.

Nie i bardzo się cieszę z tego powodu, dlatego, że nie chodzę do polskiej szkoły, więc większość osób, które nie są z Polski nie kojarzą za bardzo mojej mamy i mojego taty. A nawet, jeżeli ktoś zna moich rodziców, to nie jest to coś, co przesłania mnie. To jest po prostu następna rzecz o mnie, która nie jest tą najważniejszą. Cieszę się, że nie wpływa to jakoś na moje życie socjalne, bo dzięki temu bardziej autentycznie to wygląda.

W samym show-biznesie... możliwe. Często myślałem o takich rzeczach. Nie chciałbym, aby to była moja główna rzecz, ale wydaje mi się, że chciałbym być dość aktywny i przekazywać światu mój punkt widzenia. Nawet w internetowym show-biznesie.

To było całkiem naturalne. Od razu przyjęliśmy Henia do nas. To jest czasami trochę męczące czasami, bo trzeba się nim dość dużo zajmować, ale cała rodzina jest zmobilizowana, wszyscy pomagają i to jest łatwiejsze. Już byłem starszy brat, ale teraz naprawdę dobrze widzę jak rozwija się mój młodszy brat od samego początku i bardzo się cieszę, że mogę być starszym bratem, bo naprawdę kocham bardzo Henia i to jest bardzo miłe widzieć jak się uczy i jak się rozwija.

Radek jest bardzo dobrą osobą w moim życiu. Jest w 100% inspiracją i jest też moim przyjacielem.