Simone Susinna bez ogródek o relacjach z Michelem Morrone: "To było coś więcej niż przyjaźń". Nie szczędził szczegółów [WIDEO]
Blanka Lipińska na pewno nie spodziewała się takiego sukcesu, gdy wydała swoje powieści erotyczne z cyklu 365 dni. Książki zostały zekranizowane i można je oglądać na platformie Netflix. W drugiej i trzeciej części zagrali obok siebie dwaj przystojni Włosi: Michele Morrone (w roli Massimo) i Simone Susinna (w roli Nacho).
Simone zdecydował się kontynuować karierę w polskiej kinematografii. Dopiero co premierę miał nowy film Tomasza Mandesa, Heaven in Hell, w którym Włoch wcielił się w postać Maksa. W pozostałych rolach obsadzono Magdaleną Boczarską, Katarzynę Sawczuk, Sebastiana Fabijańskiego, Janusza Chabiora i innych zdolnych aktorów.
Reporterka Jastrząb Post pojawiła się na uroczystej premierze produkcji i miała szansę porozmawiać z Simonem o jego relacji z Michelem. Panowie zawsze byli ze sobą blisko, co było asumptem do powstania plotek na ich temat...
Simone Susinna o relacjach z Michelem Morrone
Nasz rozmówca zaczął od podkreślenia tego, jak bardzo jego przyjaciel pomagał mu na planie filmów. Nie szczędził szczegółów:
Zawsze byliśmy przyjaciółmi. Jesteśmy jak bracia, którzy wspólnie nagrywali film. Michele bardzo mi pomagał na planie, ponieważ dla mnie było to pierwsze doświadczenie w pracy aktora. On był aktorem nawet przed wystąpieniem w filmie "365 dni".
Kumple dalej mają ze sobą kontakt, choć niebezpośredni:
Teraz zaczął inny projekt tak samo ja, ale nie jesteśmy od siebie daleko, więc zostajemy w kontakcie.
Jak zareagował na komentarze, że łączy go z Michele coś więcej niż przyjaźń? Simone pozwolił sobie na szczerość i ujawnił całą prawdę:
Tak jak wspomniałem, to było coś więcej niż przyjaźń, bo jesteśmy jak bracia.
Tak właśnie podejrzewaliśmy! Mamy nadzieję, że zarówno Simone, jak i Michele jeszcze nieraz zagrają w polskich produkcjach.