Joanna Jabłczyńska nie ma dobrych wieści dla Kasi Cichopek. Jako prawnik brutalnie szczerze oceniła jej sytuację
Edyta Górniak, Radosław Majdan czy Kasia Cichopek padli ofiarami przykrych sytuacji, w których nieświadomie zostali nagrani. Na temat taśm, na których zarejestrowano prywatne rozmowy ostatniej z wymienionych gwiazd i jej kolegi z pracy Macieja Kurzajewskiego, krążą legendy. Jak dotąd żadne z nagrań nie trafiło do przestrzeni publicznej, ale podobno miało zostać przekazane m.in. zarządowi TVP. To jednak niejedyne przewinienia, przez które ucierpiał wizerunek gwiazd.
Ofiarą oszustów padły niedawno Anna Mucha, Karolina Szostak czy – ponownie – Kasia Cichopek. W sieci pojawiły się spreparowane ogłoszenia dotyczące środków odchudzających, które rzekomo miały stosować wspomniane gwiazdy.
Każda z nich zdementowała rozprzestrzeniające się w tempie błyskawicy publikacje żerujące na naiwności ich fanów. Niektóre z poszkodowanych sław zapowiedziały nawet walkę w sądzie o dobre imię i odszkodowanie. Jakie mają na to szanse?
Joanna Jabłczyńska, która z zawodu jest prawniczką, oceniła obie te sytuacje na prośbę reporterki Jastrząb Post.
Joanna Jabłczyńska o nielegalnym nagrywaniu i wykorzystywaniu wizerunku gwiazd
Aktorka nie ukrywa, że dostała już kilka zapytań w sprawie opisanych powyżej przestępstw, których ofiarami padły jej znane koleżanki:
Joanna nie ma dobrych wieści dla ofiar. Walka w sądzie często jest utrudniona ze względu na miejsce działalności oszustów:
Jabłczyńska nie ukrywa, że cieszy się z nagłaśniania takich afer – ma nadzieję, że dzięki temu spadnie liczba przestępstw:
Cała rozmowa poniżej.