Anna Mucha nie owija w bawełnę i mówi wprost o fatalnej sytuacji w branży. Tak źle jeszcze nie było [WIDEO]

Pandemia koronawirusa spowodowała, że świat na chwilę się zatrzymał. Kwarantanna dała się odczuć wszystkim gałęziom gospodarki. Zamknięte centra handlowe i zakłady pracy spowodowały wielkie spustoszenie. Kryzys nie ominął także show-biznesu. Na kilka tygodni zamknięto teatry, odwołano wszystkie koncerty, oraz plany zdjęciowe filmów i seriali. Z wiosennych ramówek zniknęło wiele pozycji, a ich premiery zostały przesunięte na jesień.

Anna Mucha

Paulina Pucuła

18 sierpnia 2020, 08:00

Anna Mucha o kryzysie w show-biznesie

Wielki kryzys w branży kultury dotknął zwłaszcza świat filmu. Aktorzy przez kilka tygodni byli na przymusowym urlopie spowodowanym kwarantanną. Wielu z nich w tym czasie narzekało na swoje kruche finanse. Sytuacja związana z pandemią dotknęła także bezpośrednio Anne Muchę. Serial M jak Miłość, w którym gra od kilkunastu lat, jako jeden z nielicznych zdążył nakręcić wszystkie premierowe odcinki przed wprowadzeniem kwarantanny.

Reporterce Jastrząb Post udało się porozmawiać z aktorką o sytuacji związanej z kryzysem. Czy aktorka dotkliwie odczuła lock down?

Jest bardzo źle. Ja nie mogę narzekać, bo nie mówię o sobie. Jestem szczęśliwa, bo ja jestem na planie fabuły, co jest radością samą w sobie. Jestem na planie serialu, co też jest radością samą w sobie, więc ja pracę mam.

Ania najbardziej martwi się o swoich kolegów z branży:

Moi bliscy, moi koledzy techniczni, moi koledzy aktorzy i nie tylko, to są ludzie, którzy często od 15 marca nie przepracowali ani jednego dnia i nie wiedzą, jak będzie wyglądać ich życie w przyszłości. Bardzo liczymy na to, że we wrześniu będziemy mogli dla was grać w pełnym zakresie, ale jak będzie, to czas to pokaże.

Trzymamy kciuki za wszystkich artystów.