Ewelina Ślotała była ofiarą przemocy domowej. Mówiła o tym wprost
Ewelina Ślotała nie żyje. Autorka poczytnych książek poświęconych żonom biznesmenów miała 35 lat. Jej życie, choć mogło wydawać się inaczej, nie było usłane różami. Pisarka była ofiarą przemocy domowej.
17.12.2024 | aktual.: 17.12.2024 16:38
17 grudnia 2024 roku media obiegła smutna wiadomość o śmierci Eweliny Ślotały, pisarki znanej z książek obnażających sekrety życia bogatych biznesmenów. W momencie śmierci miała zaledwie 35 lat. Ślotała była autorką takich książek jak "Żony Konstancina" i "Kochanki Konstancina", które zdobyły liczne grono wiernych czytelniczek. Przyczyna zgonu nie została ujawniona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewelina Ślotała była ofiarą przemocy domowej
Osobom z zewnątrz mogło się wydawać, że życie Ślotały było nieustającym pasmem beztroski. Tak mogło wynikać z publikowanych przez nią w mediach społecznościowych zdjęć, trzeba jednak pamiętać, że wcale tak nie było. Pisarka pokazała kiedyś, jak wyglądała jej twarz po dotkliwym pobiciu przez męża – bogatego biznesmena. Na początku została przez niego zaatakowana podczas pobytu w Hiszpanii, a następnie w willi w Konstancinie. Po zgłoszeniu sprawy pomagał jej Krzysztof Rutkowski:
Po raz drugi zaatakował mnie w willi w Konstancinie, bo nie mógł sobie poradzić z naszym 3-letnim dzieckiem. Kiedy wyskoczyłam z łazienki słysząc krzyk synka, rzucił się na mnie. Przybyłym policjantom oświadczył, że opuszcza dom i idzie spać do hotelu - wyznała w rozmowie z patriot24.net.
Bohaterki książek Ślotały same były ofiarami przemocy
Wpisywało się to w wydarzenia, które podczas swojej literackiej działalności opisywała Ślotała. Wiele z bohaterek jej książek było wcześniej ofiarami przemocy domowej. Tak miał działać mechanizm - najpierw bogaci mężowie mamili perspektywą dostatniego życia, a potem wyżywali się na swoich partnerkach.
Wtedy następuje wybuch. Czasem tylko słowny, a czasem i fizyczny. Później taki mąż zaczyna mieć wyrzuty sumienia, więc w ramach przeprosin zabiera swoją kobietę na zakupy i prezentuje jej zestaw biżuterii od Tiffany’ego. Ona mu wybacza i wierzy, że już nigdy nie zostanie pobita lub upokorzona. Zaczyna się kolejny miesiąc miodowy, potem znowu wybuch i znowu awantura. I tak na okrągło - opowiadała w wywiadzie dla Plejady.