Ewa Farna pochwaliła się, jakie przekąski zabiera w trasę koncertową. To od nich tak utyła?
Gwiazda bardzo szczerze o swoich nawykach żywieniowych.
Aneta Błaszczak
Dieta Ewy Farnej to temat bumerang. Zaledwie kilka dni temu gwiazda opowiedziała o kulisach morderczych diet, które przepłacała zdrowiem (zobacz: Ewa Farna przyznała się do prób odchudzania. Dieta skończyła się traumatycznym przeżyciem), a teraz ujawniła jak dba o to, aby nie przytyć podczas tras koncertowych. Wokalistka zrezygnowała z jedzenia fastfoodów, a zamiast hamburgerów zabiera ze sobą pożywne przekąski. Nie jest jednak pewna, czy pomagają jej nie tyć, bo różnicy w figurze nie zauważa.
Jemy nieregularnie. Zdarza się, że jedyny posiłek późnym wieczorem to ten na stacjach benzynowych. Po niejednym koncercie w małych miejscowościach menu na kolację to karkówka z grilla z keczupem i chlebem, bo tam, gdzie gościmy, serwują takie właśnie dania. Od jakiegoś czasu zbieram jednak ze sobą zdrowe jedzonko: sałatkę na wynos czy orzechy żurawinowe do pogryzania
Ewa przekonuje, że nie gwiazdorzy, ale czasami może liczyć na elastyczność organizatorów, którzy chętnie przygotują dla niej pożywne i zdrowe menu:
Niektórzy organizatorzy są bardzo wyrozumiali i kiedy poproszę o zdrowsze i lżejsze menu, to je dla mnie przygotowują. Tylko, że w mądrym sposobie odżywania nie chodzi nawet o specjalną dietę, ale po prostu o zdrowy tryb życia. Zresztą cały zespół mnie wspiera, staramy się zdrowo odżywiać. Wszyscy w pewnym momencie zrozumieliśmy, że dłużej takiego życia nie da się prowadzić - powiedziała Ewa we "Fleszu"
Ważne, żeby wszystkie posiłki spożywać z umiarem.