Ewa Farna wystosowała apel do swoich antyfanów. Gwiazda zdenerwowała się, że wciąż wypominają jej jedną rzecz z przeszłości
Dziś mało kto pamięta jeszcze o wypadku samochodowym, który cztery lata temu pod wpływem alkoholu spowodowała Ewa Farna. Wokalistka też nie lubi wracać do tego tematu i woli skupiać się na muzyce. Ostatnio zaskoczyła Czechów, śpiewając w tramwaju.
Rafał Kowalski
Dziś na Facebooku Ewy pojawił się emocjonalny wpis, którego początek skierowany był do hejterów wokalistki:
Niektorzy to potrafia zatruc i przypominac te zle rzeczy... Jakby sami nie robili bledow. Jest niesmaczne i bardzo nietowarzyskie poruszac nieprzyjemne dla kogos tematy wpychajac mu w twarz bledy, ktore popelnil. Byly widoczne wiec to tak latwe strzelac w te tarcze a sam ukrywasz sie za tymi swymi, ktore istnieja, tylko nie kazdy o nich wie. Jednak, to nie znaczy ze nie byly (pisownia oryginalna)
Piosenkarka przyznała, że traktuje rocznicę wypadku jako swoje kolejne urodziny:
W maju obchodze swe drugie narodziny- juz 4te. Ja sie podnioslam, ale chyba niektorzy jeszcze nie. Ten dzien jest dla mnie pieknym dniem, bo nie placze nad tragedia, ale ciesze sie za ogromna nauczke od Boga i jestem za to bardzo wdzieczna!
Przy okazji padły podziękowania dla Fanów, którzy bez względu na wszystko trwają przy Ewie:
Fanom- ktorzy stali przy mnie jak w prawdziwym zwiazku na dobre i an zle- mega dziekuje! Nie chodzi o zaslepiona milosc, wszyscy wiemy ze to nie bylo dobre, wiem, ze wymagalo to duzo sily i milosci z Waszwj strony. A pewnoe mieliscie w glowie miliony pytan. Jezeli ja sie posypalam, wy pomogliscie mi sie pozbierac. Jak prawdziwy partner. Wiec tym z Was- nigdy Wam tej wyrozumialosci nie zapomne
Mamy nadzieję, że to ostatni apel, który Ewa Farna musiała wystosować do swoich antyfanów. Życzymy dużo spokoju i samych dobrych ludzi wokół siebie!