Eurowizja. Kto z Polski zajął ostatnie miejsce? Rafał Brzozowski ma spore szanse, ale kiedyś już zamykaliśmy stawkę
Za niespełna tydzień drugi półfinał Eurowizji 2021, w którym Rafał Brzozowski zawalczy o awans do finału. W najnowszych notowaniach bukmacherów nasz reprezentant zajmuje miejsce daleko poza ścisłą 10., która zaśpiewa w najważniejszej części konkursu. Niektórzy sugerują nawet, że Polska w tym roku ma szansę na ostatnie miejsce. Jeśli tak się stanie, nie będzie to nasza pierwsza tak duża porażka.
16.05.2021 05:00
Eurowizja. Kto z Polski był na ostatnim miejscu?
Polska w Eurowizji bierze udział od 1994 roku. Zaczęło się z impetem, bo od 2. miejsca Edyty Górniak. Potem było tylko gorzej. Dopiero po prawie 10 latach znowu znaleźliśmy się w czołówce notowania. Zespół Ich Troje w 2003 roku wywalczył 7. miejsce. Euforia wśród fanów konkursu nie trwała długo. Od 2005 roku nasi reprezentanci mieli problem z wyjściem z grupy. Trzykrotnie zabrakło nam tylko kilku punktów. Na 11. miejscu, czyli pierwszym niepremiowanym awansem, znaleźli się Ivan i Delfin, Ich Troje w 2006 roku i TULIA. Było blisko, ale było też daleko – właściwie najdalej jak tylko się da.
Isis Gee w 2008 dostała się do grona finalistów tylko dzięki dzikiej karcie przyznanej przez jurorów. Mimo wielkich nadziei, w finale konkursu zajęła 24. miejsce, czyli drugie od końca. Na For Life zagłosowały tylko Irlandia i Wielka Brytania.
Zamykanie tabeli punktacyjnej w finale to jeszcze nic, w porównaniu z tym, co w 2011 roku osiągnęła Magdalena Tul. Piosenkarka znana z programu Jaka to melodia? wyjątkowo nie miała szczęścia na Eurowizji. W roku, w którym brała udział, dostała przywilej wyboru miejsca startowego, który drogą losowania przypadał reprezentantom tylko dwóch krajów. Gdy TVP zdecydowała, że chce, by Polska otworzyła konkurs, wielu przyjęło tę informację z niedowierzaniem. Nie od dziś wiadomo, że pierwszy występ jest zwykle najsłabiej zapamiętywany przez głosujących.
Magdalena Tul w pierwszym półfinale Eurowizji poległa na całej linii. Jej show było pełne błędów technicznych. Nie pokazano go tak, jak planowała artystka. Praca kamer rozmijała się z ustaleniami polskiej ekipy z produkcją. Na początku nie działał jej odsłuch, a w trakcie wykonywania skomplikowanej choreografii doszło do wypadku na scenie. Krzyk jednej z tancerek, która złamała palec, usłyszały miliony widzów.
Ostatecznie Jestem, które przez wielu wskazywane było jako pewniak do finału, zajęło ostatnie, 19. miejsce, otrzymując zaledwie 18 punktów – 3 z Norwegii, 5 z Wielkiej Brytanii, 4 z Gruzji, 4 z Węgier i 2 z Litwy.
Magdalena Tul po Eurowizji nie ukrywała swojego rozczarowania. Miała do tego pełne prawo, bo przed Eurowizją stawiano ją w gronie tych, którzy powinni trafić do finału. Rafał Brzozowski od początku typowany jest do ostatniego miejsca. Fani Eurowizji w najróżniejszych rankingach nie wróżą mu większego sukcesu, podobnie jak analitycy.
Czy wokalista, który podobnie jak przed laty Magda, jest związany z Jaką to melodią, będzie kolejną gwiazdą, która w historii polskich startów zapisze niechlubną kartę? O tym przekonamy się już 20 maja. Póki co trzymamy kciuki, by tak się nie stało.