Eurowizja 2025. Reprezentantka Izraela przeżyła głośny zamach. Byli uczestnicy chcą wyrzucenia kraju
Do organizatorów Eurowizji 2025 został wysłany list otwarty w sprawie udziału Izraela, który od prawie dwóch lat toczy wojnę z Hamasem. Kraj będzie reprezentować Juwal Rafael, za którą stoi historia mrożąca krew w żyłach.
Już we wtorek, 13 maja odbędzie się pierwszy półfinał Eurowizji 2025 w Bazylei. To właśnie tego dnia na scenie pojawi się Justyna Steczkowska z utworem "Gaja". Polska artystka ma duże szanse na awans do finału, co potwierdzają m.in. kursy bukmacherów. Zanim jednak dojdzie do pierwszych występów, sporo dzieje się za kulisami konkursu. Konkretnie chodzi o udział Izraela, który wśród wielu fanów, ale i muzyków budzi duże kontrowersje. Byli uczestnicy Eurowizji, w tym zwycięzcy i reprezentanci z różnych lat, podpisali list otwarty wzywający organizatora konkursu do wykluczenia Izraela z wydarzenia z powodu jego działań militarnych w Strefie Gazy. Mimo wielu głosów sprzeciwu i listu występ Izraela na Eurowizji 2025 jest jednak raczej niezagrożony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Tylko u nas! Magda Narożna o nowym partnerze w "Tzg", faworytach i kulisach Eurowizji. "Plan był inny. Tam poszło coś nie tak"
Eurowizja 2025. Przerażająca historia reprezentantki Izraela
Izrael na Eurowizji 2025 reprezentuje 24-letnia Juwal Rafael, która w 2023 roku przetrwała atak Hamasu podczas festiwalu Nova. O masakrze sprzed dwóch lat rozpisywały się światowe media. Izraelska ballada "New Day Will Rise" jest wykonywana w trzech językach, po angielsku, hebrajsku i francusku.
"Dziennik Eurowizyjny" podaje, że wybór eurowizyjnej piosenki dla Izraela wzbudził spore emocje w kraju. 20 kompozytorów początkowo złożyło protest w kwestii sposobu wyboru reprezentantki tego kraju. Następnie znaleziono błąd w tekście piosenki, w którym wykorzystano fragment "Pieśni nad Pieśniami". Internauci odkryli błąd w cytowaniu Biblii, jednak ostatecznie okazało się, że wynikał on z różnic pomiędzy biblijnym hebrajskim a współczesnym.
Zobacz też: Tancerz Steczkowskiej wywołał burzę obcasami i frędzlami. Ekspertka: "A w co miał się ubrać?"
Udział Izraela w konkursie Eurowizji 2025 budzi emocje. Byli uczestnicy złożyli protest
Ponad 70 byłych uczestników Eurowizji podpisało petycję, w której podkreślili, że sprzeciwiają się udziałowi Izraela w konkursie. Autorzy zarzucają Europejskiej Unii Nadawców (EBU) podwójne standardy, przypominając o wykluczeniu Rosji w 2022 roku. Pod listem podpisali się m.in. członkowie zespołu Hatari, który za kulisami Eurowizji 2019 w Tel Awiwie pokazał widzom palestyńskie flagi. Wśród zwolenników tej akcji jest także Salvador Sobral, zwycięzca Eurowizji 2017. W liście czytamy:
Wierzymy w jednoczącą moc muzyki, dlatego odmawiamy zgody na jej używanie jako narzędzia wybielania zbrodni przeciwko ludzkości. W zeszłym roku byliśmy wstrząśnięci zezwoleniem EBU na udział Izraela, kiedy kontynuował swoje ludobójstwo w Gazie (...) Zamiast przyjąć szeroką krytykę i zastanowić się nad własnymi błędami, EBU odpowiedziała ugięciem się i zagwarantowaniem całkowitego immunitetu izraelskiej delegacji podczas, gdy inni artyści i delegacji byli nękani, co uczyniło Eurowizję 2024 najbardziej upolitycznioną, chaotyczną i nieprzyjemną w historii.