Widzowie wydali grube pieniądze, by wysłać Steczkowską na Eurowizję. TVP ujawnia szczegóły
Justyna Steczkowska pojedzie na Eurowizję 2025 dzięki otrzymaniu ponad 30 tysięcy głosów od widzów. Informację ujawniły władze TVP, które podały szczegółowe wyniki głosowania publiczności. – Eurowizja w naszym wykonaniu to przede wszystkim transparentność i przejrzyste zasady – podkreśla Tomasz Sygut, dyrektor generalny TVP, co można odebrać jako subtelną szpilkę wbitą poprzednim władzom stacji.
Justyna Steczkowska z utworem "Gaja" zwyciężyła w "Wielkim Finale Polskich Kwalifikacji do Konkursu Piosenki Eurowizji 2025", który został rozegrany w walentynki. TVP już podczas koncertu telewizyjnego podała, że artystka uzyskała 39,3 proc. głosów od widzów, co dało jej znaczną przewagę na zdobywcami drugiego miejsca, czyli duetem Swada i Niczos, którzy otrzymali 23,7 proc. wszystkich SMS-ów za swoje "Lusterka". Teraz telewizja publiczna ujawniła, ile dokładnie wiadomości wysłano na każdego z uczestników polskich preselekcji do Eurowizji 2025.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
TYLKO U NAS: Pierwszy wywiad z Justyną Steczkowską po zwycięstwie w finale preselekcji do Eurowizji
TVP ujawniła szczegóły głosowania widzów w preselekcjach do Eurowizji. Justyna Steczkowska
Widzowie TVP wysłali łącznie 80 284 SMS-ów, czyli – jak czytamy w oświadczeniu stacji – prawie dwa razy więcej, niż podczas koncertu "Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję!" w 2023 roku, kiedy to przyjęto 45 373 głosów. Jako że koszt wysłania jednego SMS-a wynosił 4,92 zł z VAT, to policzyliśmy, że widzowie łącznie wydali na głosowanie prawie 395 000 zł.
Justyna Steczkowska otrzymała aż 31 574 SMS-ów, co oznacza, że widzowie TVP wydali na artystkę nieco ponad 155 tys. zł.
Poniżej znajdziesz pełną listę uczestników polskich preselekcji do Eurowizji 2025 wraz z adnotacją, ile dokładnie SMS-ów otrzymali od telewidzów.
- Justyna Steczkowska ("Gaja") – 31 574 SMS-ów (39,3 proc.)
- Sw@da x Niczos ("Lusterka") – 19 022 (23,7%)
- Dominik Dudek ("Hold the Light") – 11 194 (13,9%)
- Chrust ("Tempo") – 4755 (5,9%)
- Kuba Szmajkowski ("Pray") – 3199 (4%)
- Teo Tomczuk ("Immortal") – 3144 (3,9%)
- Janusz Radek ("In Cosmic Mist") – 3087 (3,8%)
- Sonia Maselik ("Rumours") – 1368 (1,7%)
- Tynsky ("Miracle") – 1173 (1,5%)
- Marien ("Can't Hide") – 1121 (1,4%)
- Daria Marx ("Let It Burn") – 647 (0,8%)
ZOBACZ TEŻ: Michał Szpak wzbudził emocje występem w preselekcjach do Eurowizji. Reakcja widzów mówi sama za siebie
Dyrektor TVP wbija szpilkę poprzedniej władzy? Po finale polskich preselekcji pisze o "przejrzystych zasadach"
Tomasz Sygut, dyrektor generalny TVP, w oświadczeniu wydanym przez Centrum Informacji TVP wyjaśnił, dlaczego właściwie zdecydował się na upublicznienie szczegółowych wyników głosowania widzów w finale polskich preselekcji do Eurowizji 2025. Wskazał:
Wychodząc naprzeciw wielkiemu zainteresowaniu Eurowizją publikujemy dokładne wyniki głosowania. Bo Eurowizja w naszym wykonaniu to przede wszystkim transparentność i przejrzyste zasady.
Słowa dyrektora generalnego TVP można odbierać jako aluzję do poprzednich władz w telewizji publicznej, pod którego rządzami doszło do skandalu w 2023 roku. Polskie preselekcje wówczas wygrała Blanka Stajkow z utworem "Solo", zdobywając pierwsze miejsce u jurorów i drugie miejsce u telewidzów. Fani szybko podważyli wyniki konkursu, twierdząc iż zostały one ustawione na korzyść piosenkarki (zwłaszcza że w ostatniej chwili zmieniono regulamin preselekcji i wprowadzono zapis, że w przypadku remisu o wynikach decyduje głosowanie jury). TVP zapewniała, że "zastosowała się do zasad głosowania zgodnie z regulaminem" i wyjaśniła, że nad przebiegiem głosowania "czuwał obecny podczas finału notariusz".
ZOBACZ TEŻ: Blanka była antybohaterką skandalu przed Eurowizją 2023. Tak skomentowała aferę po finale preselekcji
Stowarzyszenie OGAE Polska i polskie media eurowizyjne przez wiele miesięcy domagały się wyjaśnienia sprawy. TVP początkowo odmówiła ujawnienia informacji publicznej dotyczącej szczegółów głosowania jurorów i telewidzów w finale programu, ale pod koniec 2024 roku na mocy wyroku sądu musiała ujawnić, ile dokładnie SMS-ów dostał każdy z uczestników preselekcji w 2023 roku.