Eurowizja 2022. Oświadczenie TVP ws. ODRZUCONYCH punktów polskiego jury! Kiedy i jak złamano regulamin? Kto był w komisji?
Tak gorąco po Eurowizji dawno nie było. Tym razem najwięcej miejsca w polskich mediach poświęcone jest nie tyle zwycięstwu Ukrainy i 12. miejscu KrystianaOchmana, ile kontrowersjom wokół pracy komisji jurorskich.
Najpierw polscy widzowie byli oburzeni brakiem punktów od jury z Ukrainy. Tamtejsza ekipa zapewnia, że głosowała na reprezentującą nasz kraj piosenkę River, a ich punkty zostały zmanipulowane, dlatego będzie domagała się wyjaśnienia ze strony EBU, która odpowiada za organizację wydarzenia.
Zawiódł system oceny, dlatego czekamy na oficjalne wyniki – napisała jurorka Irina Fedyszyn.
To jednak nie wszystko. Michał Wiśniewski w rozmowie z Jastrząb Post zwrócił uwagę, że swoje za uszami mają polscy eksperci:
Sami coś tam przeskrobaliśmy jako jury, bo przecież te nasze punktacje nie były prawdziwe, tylko były wylosowane przez komputer – a dokładnie wyciągnięta średnia państw z naszego regionu, więc sami mamy coś na sumieniu, ale zrobiła się taka antyukraińska kampania związana z tym, że Polska znalazła się wśród krajów, które nie dostały punktów od Ukrainy.
Ostatecznie wyniki głosowania polskiego jury w finale Eurowizji prezentowały się następująco:
- 12 punktów – Ukraina
- 10 pkt – Szwecja
- 8 pkt – Wielka Brytania
- 7 pkt – Portugalia
- 6 pkt – Australia
- 5 pkt – Szwajcaria
- 4 pkt – Włochy
- 3 pkt – Holandia
- 2 pkt – Grecja
- 1 pkt – Hiszpania
EBU (Europejska Unia Nadawców) po finale Eurowizji wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że wskutek wykrycia pewnych nieprawidłowości anulowano punktację przyznaną przez jurorów z sześciu krajów. Organizatorzy mieli poważne zarzuty pod względem pracy ekip. Polskiemu gronu ekspertów zarzucono, że oddało swoje głosy w sposób stronniczy, by zmanipulować wyniki na korzyść swojego reprezentanta.
Do nieprzyjemnej sytuacji doszło już w trakcie półfinału. Współpracownicy organizatorów monitorujący pracę jury zauważyli wówczas "nieprawidłowy przebieg prac". Alarm podniosła belgijska telewizja VRT, która zwróciła EBU uwagę, że sędziowie z sześciu państw mieli kontaktować się między sobą, by w trakcie głosowania wzajemnie nagrodzić się preferencyjnymi notami.
Wskutek wykrytych nieprawidłowości, w drugim półfinale oraz finale Eurowizji anulowano głosy jurorów z Azerbejdżanu, Gruzji, Rumunii, Czarnogóry, San Marino i Polski. Zgodnie z regulaminem zastosowano zastępcze wyniki – średnią wyciągniętą z punktacji przyznanych przez państwa z naszego regionu (Mołdawia, Łotwa, Litwa, Estonia).
Eurowizja 2022. Oświadczenie TVP ws. punktów od polskiego jury
Po finale cztery państwa podejrzane o nieuczciwe głosowanie wystosowały oświadczenie. Były to Azerbejdżan, Czarnogóra, Gruzja oraz Rumunia – wszyscy na swój sposób odpierają zarzuty EBU i proszą organizację o wyjaśnienie całej sytuacji. Jedynie Polska i San Marino nabrały wody w usta. Aż do teraz.
TVP po trzech dniach od finału zabrała głos w sprawie, przesyłając do mediów stosowny komunikat.
Telewizja Polska kategorycznie odrzuca wszelkie zarzuty formułowane pod adresem polskich jurorów jako bezpodstawne i niedorzeczne. Głosowali oni wyłącznie wg swoich odczuć oraz własnego uznania, nie biorąc pod uwagę jakiegokolwiek algorytmu, nawet algorytmu EBU
Wreszcie zdecydowano się ujawnić skład polskiej komisji – w poprzednich latach nazwiska poszczególnych jurorów publikowano zaraz po zakończeniu konkursu na jego oficjalnej stronie eurovision.tv:
Do udziału w tegorocznej Eurowizji Telewizja Polska wskazała następujących jurorów: Krystynę Giżowską, Dagmarę Jaworską, Aleksandrę Szwed, Andrzeja Jaworskiego, Mikołaja Gąsiewskiego
TVP będzie dążyła do wyjaśnienia z EBU wszystkich niejasności:
Oceniając najwyżej Ukrainę, [jurorzy] dali wyraz swojej niezależności oraz braku jakiegokolwiek związku pomiędzy ich notami a głosami oddanymi przez inne państwa na Polskę. W najbliższych dniach Telewizja Polska będzie wyjaśniała zaistniałą sytuację z przedstawicielami Europejskiej Unii Nadawców, będącej organizatorem konkursu Eurowizji. Zostanie im przekazany protest TVP oraz żądanie poprawy transparentności głosowań i sposobu przyznawania punktów, tak by w przyszłości uniknąć niepotrzebnego zamieszania, do jakiego doszło w tym roku.
W trakcie finału Eurowizji sekretarze czterech komisji nie połączyli się ze studiem w Turynie. W ich imieniu punkty przekazał producent wykonawczy Konkursu Piosenki Eurowizji – Martin Osterdahl. Polskie głosy wygenerowane przez wspominany wcześniej system przekazała Ida Nowakowska, która zdobyła się na odezwę do Europy dotyczącą pomocy, jaką Polacy okazują Ukraińcom w czasie wojny, co nie spodobało się części publiczności:
Negatywnie odbierana jest wypowiedź Idy podczas przekazywania punktów jurorskich. Popularna prezenterka TVP zamiast o Eurowizji mówiła o tym, że Polacy pomagają Ukraińcom, a jej występ miał ścisłe powiązania z sytuacją polityczną – zwrócił uwagę Dziennik Eurowizyjny.
Przypomnijmy, że już w ubiegłym roku fani konkursu podejrzewali TVP o współpracę z nadawcą z San Marino SMRTV, które jako jedyne przyznało Rafałowi Brzozowskiemu 12 punktów. Tyle samo polska komisja wręczyła reprezentantce włoskiej enklawy, Senhit, która w punktacjach została pominięta przez komisje z większości państw.
Moment przyznawania punktów polskiego jury na Eurowizji 2022 przez Idę Nowakowska możecie zobaczyć poniżej.
Michał Wiśniewski o pracy jurorów na Eurowizji 2022 – broni Ukraińców i gani Polaków: