Eurowizja 2020 odwołana. Alicja Szemplińska skomentowała decyzję producentów. Zdradziła, czy wystąpi za rok
12 maja miała rozpocząć się trwająca niemal tydzień Eurowizja 2020. Poszczególne kraje zdążyły już wybrać swoich kandydatów, którzy rozpoczęli promocję konkursowych piosenek. Prace nad przedsięwzięciem ruszyły z pełną parą. Na początku marca w Rotterdamie rozpoczęto nagrywanie tzw. pocztówek, czyli krótkich filmów z udziałem artystów, które miały być wyświetlane przed poszczególnymi występami. Plany wzięły w łeb po tym, jak wybuchła pandemia koronawirusa.
21.03.2020 | aktual.: 21.03.2020 23:38
Eurowizja 2020 odwołana. Oświadczenie organizatorów
W czwartek organizatorzy Eurowizji przekazali najgorszą decyzję z możliwych – konkurs został odwołany. W trosce o zdrowie uczestników, publiczności i osób pracujących przy wydarzeniu zrezygnowano z dalszej realizacji. Show zostało anulowane po raz pierwszy w 65-letniej historii, co spotkało się z mieszanymi reakcjami wśród fanów.
Niektórzy sugerowali, by Eurowizja odbyła się bez udziału publiczności (w Holandii wprowadzono zakaz masowych wydarzeń do 100 osób). To jednak nie przekonało EBU (Europejska Unia Nadawców), która dba o prawidłowy przebieg wydarzenia.
Alicja Szemplińska o anulowaniu Eurowizji 2020
Decyzję skomentowała Alicja Szemplińska. To ona miała reprezentować Polskę w Rotterdamie. Podczas drugiego półfinału miała zaprezentować piosenkę Empires, którą stworzyła z myślą o konkursie. Bukmacherzy w swoim rankingu umieścili ją wśród pewniaków do awansu do finału. W ostatecznym starciu wróżono jej 21. miejsce.
Jak do całej sprawy odniosła się Alicja?
Szemplińska ma nadzieję, że TVP pozwoli jej na występ w przyszłorocznym konkursie. Wiadomo bowiem, że Eurowizja odbędzie się nie wcześniej niż w 2021 roku.
Zgodnie z regulaminem Eurowizji, tegoroczne piosenki nie mogą brać udziału w kolejnych edycjach konkursu. Oznacza to, że Alicja Szemplińska w razie kolejnego podejścia musiałaby przegotowań nową kompozycję.
Chcielibyście ją zobaczyć na Eurowizji 2021?