Elton John oddał hołd George'owi Michaelowi na koncercie. Nie tak miał wyglądać ten występ
Elton John był silnie związany i zaprzyjaźniony ze zmarłym przed kilkoma dniami George'em Michaelem. Artysta zainaugurował w Las Vegas cykl koncertów noworocznych. Zaśpiewał ich wspólny przebój sprzed lat "Don’t Let the Sun Go Down on Me". Elton nie krył łez i wzruszenia.
Jedyne, czego bym chciał, to żeby George był tutaj teraz i zaśpiewał wraz ze mną tę piosenkę - powiedział będąc na scenie
Nie uszło to uwadze fanów, którzy również byli bardzo poruszeni. Jeden z nich w rozmowie z Daily Mail powiedział:
Gdy zaśpiewał dla George'a odwrócił się od widowni, drżał i wyglądał, jakby płakał. Byłem cały we łzach, ludzie wokół mnie również. Było nas tam tysiące ludzi i wszyscy mieliśmy łzy w oczach. To było niezwykle wzruszające
John długo nie mógł się uspokoić. Pocieszali go muzycy z zespołu. Gwiazdor chce uczcić pamięć o zmarłym piosenkarzu organizując koncert. Aprobatę wyrazili już: Mariah Carey, Bob Geldof, Aretha Franklin i Andrew Ridgeley, który tworzył z Michaelem zespół Wham!
Cały czas nie możemy pogodzić się z tak wczesnym odejściem George'a Michaela.