Ela B. z Zielonej Góry naciągała ludzi twierdząc, że umiera na raka! Wśród oszukanych nie brakuje gwiazd!
Ela B. to 27-latka znana w Zielonej Górze, i nie tylko, ze swojej heroicznej walki o życie. Od lat w mediach społecznościowych opowiadała o bólu i cierpieniu, z którymi ponoć zmagała się na codzień. Najpierw chłoniak śródpiersia, potem rak pęcherza i przerzuty na mózg. Do tego przerzuty na płuca i kości żeber. Kobieta publikowała łzawe zdjęcia po chemioterapii, wstrząsające diagnozy lekarzy, wzruszające podziękowania ofiarodawcom i w zasadzie dokumentowała całą swoją "walkę o życie".
Dzięki sile internetu wzajemna pomoc stała się o wiele prostsza. Ludzie chcą sobie nawzajem pomagać i dlatego, kiedy ktoś dzieli się swoją smutną historią o chorobie, często porusza tłumy internautów, którzy chętnie pomagają. Tak też było tym razem. Na rozpaczliwe apele Eli B. odpowiedziało wiele osób, które chciały pomóc, między innymi znany pogodynek - Bartek Jędrzejak.
Popularny prezenter niestety dał się nabrać oszustce, która od niego też wyłudziła pieniądze. Kiedy dowiedział się jak został ograny, wściekły i rozżalony wrzucił na swojego Facebooka emocjonalny wpis:
Jestem w szoku. Byłem z tą dziewczyną w kontakcie. Pomagałem i wspierałem. Czuję się jakby ktoś mokrą, brudną ścierą do podłogi strzelił mi w twarz. Oświadczam publicznie!!! Jeśli sprawa trafi do sądu jestem gotowy zeznawać. Gdybym dorwał to dziewczynisko ROZSZARPAŁBYM!!!!!! Nie zapomnę jak prosiła o pomoc bo umiera. Nie chcą jej zakwalifikować na badania bo to już ostatnie stadium nowotworu i nic nie da się zrobić. Błagała o pieniądze na zagraniczne konsultacje w Brukseli. Apel do zielonogórskiej POLICJI i PROKURATURY. Zajmijcie się sprawą!!!! Nie ma dla niej litości!!!!????
Tego rodzaju sytuacje powinny być od razu rozwiązywane, a naciągacze stawiani przed sądem, w konsekwencji ich działań znika zaufanie do proszących o pomoc, a w większości są to osoby naprawdę potrzebujące pomocy. Przyłączamy się do apelu Bartka - Ela B. powinna stanąć przed sądem!