O ostatnim związku Edyty Górniak nikt nie miał pojęcia. Diwa mocno przeżyła rozstanie: "Zostałam skrzywdzona"
Gdy podczas minionej nocy sylwestrowej Edyta Górniak wyszła na scenę, widzowie przecierali oczy z niedowierzania. Gwiazda była jak cień samej siebie. Żeby wyglądać na nieco "pełniejszą" włożyła żółty płaszcz, który optycznie poszerzył jej sylwetkę.
W rozmowie z Jastrząb Post osoba z otoczenia diwy zdradziła, że tuż przed końcem 2019 roku piosenkarka schudła aż 10 kilogramów. Jej nagły spadek wagi tłumaczono licznymi zajętościami. Wówczas sporo koncertowała, nagrywała program My Way i żyła na walizkach. Teraz okazuje się, że przyczyną nieplanowanej utraty kilogramów była nieszczęśliwa miłość.
Edyta Górniak o ostatnim, nieudanym związku
Podczas swojego pożegnalnego live'a na Instagramie Edyta wyznała, że ostatnie tygodnie poprzedniego roku spędziła u boku nowego partnera. Jej związek był tajemnicą. W przeciwieństwie do poprzednich relacji gwiazda nie zdradzała, że jest zakochana. Nie mówiła nawet, że po rozstaniu z Mateuszem na horyzoncie pojawił się nowy obiekt westchnień.
Dopiero wczoraj opowiedziała o trudnym rozstaniu z partnerem. Rozstaniu, które kosztowało ją mnóstwo emocji. Edyta bardzo przeżyła zakończenie związku. Przyznała, że "została skrzywdzona".
Kim był partner, przez którego Edyta Górniak schudła 10 kilo? Piosenkarka nie chciała ujawnić tożsamości mężczyzny. Żeby nie przywoływać przykrych wspomnień przeszła do rozmowy na inny temat. Gwiazda ze łzami w oczach opowiedziała o powodach zamknięcia konta na Instagramie.
W trakcie rozmowy z fanami przekazała informację o jeszcze jednym rozstaniu – tym razem ze swoim menadżerem Marcinem Wieczorkiem. Po 11 latach współpracy ich drogi się rozeszły:
Przerwa od internetu na pewno pozwoli artystce wyciszyć się, poukładać myśli i być może wyleczyć wszystkie rany w sercu, jakie pozostały po ostatnim związku.