Dorota Gardias ledwo pokonała koronawirusa, już szaleje na śniegu. Fani są zaniepokojeni: "Nie jest Pani za zimno?"
Dorota Gardias przez koronawirusa w październiku trafiła do szpitala. Gdy ta informacja obiegła tabloidy, pogodynka postanowiła zareagować. Wydała oświadczenie, w którym potwierdziła doniesienia. Przekazała, że jest pod opieką specjalistów, a jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo:
03.02.2021 06:00
Na szczęście kilka tygodni później pogodynce udało się wrócić do zdrowia. Po powrocie do domu rozpoczęła kwarantannę. Z pomocą przyszli jej przyjaciele. Jak ujawniła pogodynka w rozmowie z Jastrząb Post, to oni przynosili zakupy, czy wynosili śmieci:
Dorota Gardias w sesji w śniegu. Co na to jej fani?
Gardias wróciła do wykonywania służbowych obowiązków, jest też bardzo aktywna w social mediach. Tam co jakiś czas publikuje nowe posty. Tak jak we wtorkowe popołudnie, gdy pochwaliła się sesją zrobioną w śniegu.
Chociaż temperatury na dworze są minusowe, gwieździe to nie przeszkadza. Pozowała przed obiektywem ubrana w sukienkę mini z długim rękawem, którą połączyła z ciepłą, żółtą kamizelką. Ubrała długie sznurowane, buty, można odnieść wrażenie, że nie ma na sobie rajstop. W takim wydaniu prezentuje się fenomenalnie:
Gdy część internautów zachwyca się sesją, niektórzy są nią zaniepokojeni. Obawiają się, że pogodynce podczas robienia zdjęć było zimno:
Dorota zabrała głos. W jednym z komentarzy ujawniła, że wcale nie było tak zimno, jak może się wydawać:
Trzeba przyznać, że ujęcia robią wrażenie.