Donald Trump oszalał?! Publicznie opowiedział o kryzysie w małżeństwie i błagał Melanię o wyznanie miłości. Usłyszał przykre słowa
Prezydent USA wziął niedawno udział luksusowym bankiecie i... podzielił się podczas niego szokującymi informacjami na temat swojego małżeństwa. Donald Trump został zaproszony na uroczystą kolację przez członków Klubu Gridirona – prestiżowej fundacji zrzeszającej przedstawicieli mediów.
W trakcie bankietu Trump wygłosił przemowę. Mówił o planowanych rozmowach z przywódcą Korei Północnej, swoich doradcach i sytuacji w Białym Domu. W pewnym momencie prezydent odniósł się też do plotek dotyczących napięcia w jego relacjach z żoną.
Od kilku tygodni Melania Trump nawet w trakcie oficjalnych wystąpień traktuje swojego męża w najlepszym przypadku z obojętnością, a w najgorszym – z ostentacyjną wrogością. Pani Trump bez cienia uśmiechu obserwuje publiczne wystąpienia prezydenta. Melania nie chce też trzymać męża za rękę – przyłapano ją nawet na tym, że odepchnęła wyciągniętą w swoim kierunku dłoń Donalda.
Przemawiając w Klubie Gridiron, prezydent żartobliwie opowiadał o sytuacji w Białym Domu:
To był kolejny naprawdę spokojny tydzień. Nareszcie wszystko działa jak dobrze naoliwiona maszyna. Ale ja lubię ruch. Lubię chaos. To jest naprawdę dobre. Teraz pytanie, które wszyscy zadają brzmi: "Kto następny odejdzie? Steve Miller czy Melania?" – powiedział Trump, wspominając żonę i jednego ze swoich doradców.
Po tym szokującym dla wielu wyznaniu, prezydent odwrócił się w kierunku siedzącej obok żony i zapytał:
Kochasz mnie?
Nikt nie usłyszał odpowiedzi Melanii, a Donald Trump ogłosił zgromadzonych gościom:
Nie powiem wam, co powiedziała.
Nie starczyło mu jednak cierpliwości, by wytrwać w tym postanowieniu, i po chwili jednak podzielił się ze wszystkimi skierowanymi do siebie słowami żony:
Powiedziała: "Zachowuj się!" – zdradził Donald.
Wielu podejrzewa, że w tych niewybrednych żartach prezydenta USA kryje się ziarnko prawdy i spodziewają się, że wkrótce w Białym Domu dojdzie do rozwodu. Ewentualny rozpad małżeństwa Trumpów byłby pierwszym rozwodem pary prezydenckiej w historii Stanów Zjednoczonych.