Donald Trump skomentował konflikt Meghan Markle i królowej! Jasno dał do zrozumienia, po czyjej jest stronie
Odejście Meghan Markle i księcia Harry'ego z rodziny królewskiej poruszyło nie tylko fanów rodu Windsorów, ale też czołowe postaci światowej sceny politycznej. Nieoczekiwanie głos w sprawie postanowił zabrać… Donald Trump.
11.01.2020 | aktual.: 11.01.2020 16:03
Prezydent Stanów Zjednoczonych na Instagramie zamieścił komentarz, w którym odniósł się do napiętej atmosfery, jaka obecnie panuje na brytyjskim dworze. Trump wielokrotnie, jeszcze zanim został głową państwa, komentował poczynania słynnej familii. Często w niewybredny sposób.
W 2012 roku poważnie obraził księżną Kate, przy okazji skandalu z jej zdjęciami w wersji topless, i w dodatku prześladował księżną Dianę. Rozmawiał o niej w dość frywolny sposób na antenie radia, podczas wywiadu z Howardem Sternem. W rozmowie na żywo stwierdził, że „przeleciałby ją” gdyby tylko „zrobiła najpierw test na HIV”.
Donald Trump o konflikcie królowej Elżbiety II z Meghan Markle
Najwyraźniej rola naczelnego komentatora życia rodziny królewskiej nie znudziła się Trumpowi, nawet teraz, gdy pełni funkcję prezydenta jednego z największym mocarstw na świecie.
Tuż po tym, jak świat obiegło sensacyjne oświadczenie Meghan i Harry'ego, Donald odpowiedział na jeden z komentarzy na swoim Instagramie. Uwagę prezydenta przykuły słowa Laury Ingraham, dziennikarki Fox News, która nadmieniła, że z wypiekami na twarzy śledzi "Megxit".
Trump w swojej wypowiedzi jasno dał do zrozumienia, po czyjej jest stronie w najnowszym konflikcie w rodzinie królewskiej:
Prezydent USA nie ukrywa, że jest ogromnym wielbicielem królowej Elżbiety II. W wielu wywiadach wypowiadał się na jej temat z szacunkiem.
Meghan Markle obraziła Donalda Trumpa. Co jej odpowiedział?
W 2019 roku, tuż przed oficjalną wizytą amerykańskiej pary prezydenckiej w Londynie, media przypomniały, że Meghan Markle, w wywiadzie z 2016, nazwała Trumpa osobą “dzielącą społeczeństwo i siejącą ferment”. Prezydent USA nie ukrywał swojego zdziwienia, przyznając, że wcześniej nie miał pojęcia, że takie słowa padły z ust Meghan:
Po chwili jednak dodał, że cieszy się, że dawna aktorka, która jest Amerykanką, dołączyła do rodziny królewskiej.
I chyba się udało.