Doda opiekowała się nim w czasie choroby. Nergal rzucił ją przez telefon w Dzień Kobiet
Nergal i Doda byli parą dwa lata. Choć wydawali się jak ogień i woda - ona, księżniczka pop i on, książę ciemności, to tworzyli zgrany duet. Niestety, ich miłość nie przetrwała. Piosenkarka gorzko wspomina ten związek.
Doda, jedna z najpopularniejszych polskich piosenkarek, była w związku z Adamem Darskim, znanym jako Nergal, liderem zespołu Behemoth. Ich relacja rozpoczęła się w 2009 roku i była szeroko komentowana w mediach. Para była razem przez dwa lata, a ich związek zakończył się w 2011 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piasek wspomina pamiętne urodziny z Nergalem. "Czy mam zakrzyknąć coś przed obiektywem teraz, na dowód..."
Doda wspierała Nergala w walce z chorobą
Związek Dody i Nergala był burzliwy, jednak gdy okazało się, że muzyk zachorował na białaczkę, piosenkarka zrobiła wszystko, co w jej mocy, by mu pomóc. Dzięki jej zaangażowaniu i apelom do fanów udało się znaleźć dawcę szpiku, co uratowało życie muzyka.
Wiedziałam, że bez mojej pomocy będzie po prostu jednym z milionów chorych czekających na szpik. Zapomniałam o naszych kłótniach i priorytetem stało się jego zdrowie - mówiła w "Gali". - Za każdym razem wychodziłam z tego szpitala wypompowana. Schudłam wtedy 10 kilogramów, ważyłam 48. Byłam cieniem siebie. Byłam wykończona nerwowo, ale fizycznie też już nie dawałam rady. Przez pięć tygodni nie mogłam spać. Włosy wyłaziły mi garściami. Pamiętam, jak mojej makijażystce leciały łzy, kiedy mnie malowała. Mówiła, że nie może na mnie patrzeć, bo mam tylko czaszkę obciągniętą skórą.
Niestety, ich związek nie przetrwał próby czasu.
Doda i Nergal rozstali się. Muzyk zerwał przez telefon
Para rozstała się, a Doda zdradziła wiele lat później szczegóły tego, co się wydarzyło. Okazało się, że jeszcze będąc w szpitalu, Nergal miał flirtować z innymi kobietami.
A już wtedy pisał do innej d***. Pisał do innej, bo widziałam go spuchniętego, po sterydach, z obs*anym tyłkiem, pomagałam mu. On już nie czuł się męski w moich oczach. A ja go bardzo kochałam - powiedziała Dorota Rabczewska w programie "Doda. 12 kroków do miłości".
Wokalista Behemota miał zerwać zaręczyny przez telefon, obracając wszystko w żart.
Teraz uważam, że zrobił mi przysługę, zostawiając mnie przez telefon, i to w Dzień Kobiet. (...) Po wszystkim co razem przeszliśmy, facet mówi mi przez telefon: "Mała to mniej więcej tak, jakbyśmy oboje byli skośnoocy, tylko ja mówię po japońsku, a ty po chińsku, rozumiesz? Nie dogadamy się" - wyznała Doda w wywiadzie dla "Gali".
Gwiazda nie przyjęła dobrze tej wiadomości.
Ja dostałam szału! Byłam jak w amoku, spaliłam pół domu! Sąsiedzi wezwali straż pożarną , bo z wściekłości podpaliłam wszystkie jego rzeczy. Rower mu zrzuciłam z szóstego piętra - zdradziła. - Pomyślałam: "Wyjeżdżam z kraju, będę mieszkać w Australii i pływać na desce. Nic mi się nie chce, nie będę już występować. Życie ze mnie uszło, pieprzę to!"
Dziś obydwoje nie mają kontaktu. Nergal opisał jednak związek z Dodą w swojej książce. Ona skomentowała to we właściwy sobie sposób.
Jak się czuję po przeczytaniu książki? To mniej więcej tak, jakbyś oddała komuś własną nerkę, a ta osoba po operacji zaczęła narzekać na jej kształt i kolor - stwierdziła.
Nergal kończy dziś 48 lat.