Koszmar Meghan Markle szybko się nie skończy. Właśnie ujawniono, dlaczego nie odzywa się do swojego ojca
Meghan Markle, od czasu w którym stała się księżną Sussexu, z pewnością nie ma łatwego życia. Nie dość, że wciąż uczy się królewskiego protokołu i przy okazji zalicza mnóstwo wpadek, to na dodatek medialne zainteresowanie ściąga jej ociec – Thomas Markle. Chociaż żona Harry'ego chciałaby go uciszyć, okazuje się, że nie może. Winny temu jest PR rodziny królewskiej.
24.07.2018 21:20
Okazuje się, że odkąd Markle poślubiła Harry'ego, sama nie może komentować życia prywatngo. Od tego momentu musi polegać na decyzjach PR-owców dworu brytyjskiego. Z taką informacją przychodzą zagraniczne media:
Nic więc dziwnego, że podobno w Meghan narasta frustracja, z którą nie może nic zrobić. Na ten moment wszystkie jej ruchy są zablokowane.
Dodajmy, że konflikt w rodzinie Markle trwa od momentu, w którym stan zdrowia ojca nie pozwalał mu przyjechać na ślub córki. Wówczas po raz pierwszy mężczyzna zaistniał w mediach. Popularność tę stara się cały czas podtrzymywać, udzielając wywiadów za pieniądze, w których opowiada o Meghan, zdradzając nawet pikantne szczegóły z jej życia.
Podobno rodzina królewska nie jest zadowolona, że Thomas powoli staje się osobą publiczną. Aby go nieco uciszyć pałac zaproponował mu, by przeprowadził się do Wielkiej Brytanii. Tam miała czekać na niego posiadłość oraz pomoc finansowa. Niewątpliwie wówczas byłby bliżej córki i miałby stałą opiekę, co patrząc na jego problemy zdrowotne byłoby dobrym rozwiązaniem. Thomas jednak odmówił pomocy.