Danuta Wałęsa "przycisnęła" Lecha do ślubu. Później nie było lepiej
Historia Danuty Wałęsy jest niezwykła. Nie wyobrażała sobie, że kiedyś mogłaby zostać pierwszą damą czy odebrać w imieniu męża Nagrodę Nobla. Mimo to jej życie u boku prezydenta Lecha Wałęsy nie było łatwe. - Tak naprawdę małżeństwem byliśmy tylko 11 lat - podkreśla.
Danuta Wałęsa świętowała niedawno z mężem 55. rocznicę ślubu. Mimo że spędziła z nim ponad pół wieku, to nie ukrywa, że przez lata żyła zupełnie sama. Para poznała się w 1968 roku. Niedługo później przysięgali przed Bogiem miłość na dobre i na złe. Dziś była pierwsza dama obchodzi 76. urodziny i śmiało można stwierdzić, że jej życie to świetny scenariusz na film.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gala Top Seriale 2025
Początki miłości Danuty i Lecha Wałęsów. Od 1980 roku sporo się zmieniło
Lech Wałęsa poznał żonę w kwiaciarni, gdzie ta przez pewien czas pracowała. Młodziutka Danuta wpadła nikomu jeszcze nieznanemu elektrykowi w oko i ten postanowił po raz kolejny odwiedzić miejsce jej pracy, wręczając jej... gumę balonową. Potem sprawy potoczyły się niezwykle szybko i już rok po poznaniu się Danuta wymogła na Lechu ślub.
Dochodzę do wniosku, choć może to głupi wniosek, że gdybym go nie przycisnęła, to prawdopodobne nigdy byśmy się nie pobrali. Chodziliśmy sobie, ale on nie mógł zdecydować się na wspólne życie — mówiła swego czasu w Plejadzie Danuta Wałęsa.
Następnie nadszedł czas na rodzinę. Wałęsowie doczekali się... ósemki dzieci. Wychowanie ich i zajmowanie się domem leżało oczywiście na barkach Danuty. Kobieta nie ukrywa, że było ciężko. Szczególnie że od czasu strajków w Stoczni Gdańskiej w 1980 roku życie rodziny uległo ogromnej zmianie. Wtedy też Lech Wałęsa skupił się na polityce i walce z reżimem, który ostatecznie udało mu się obalić blisko dekadę później. Jak przyznaje żona prezydenta, ich małżeństwo tak naprawdę trwało 11 lat — od 1969 do 1980 roku. Później została całkiem sama.
Tak, gdy obudziłam się po Sierpniu w zmienionej sytuacji osobistej, mogłam sobie powiedzieć, że byłam mężatką przez 11 lat. (...) Te pierwsze trzy miesiące strajku uświadomiły mi, że ja już muszę być sama (...) Nie wytrzymałam, robiąc mężowi awanturę. (...) W tym wszystkim byłam tylko ja, a mąż tylko chwilami i tak pozostało przez lata — mówiła we wspomnianym wywiadzie Wałęsa.
Lech i Danuta Wałęsowie są ze sobą od ponad pół wieku. Były prezydent nie miał czasu dla rodziny
Bez wątpienia Danuta Wałęsa przyczyniła się do tego, że jej mąż został prezydentem. Mógł w końcu skupić się na polityce, gdy ona zajmowała się domem i gromadką dzieci. Jak sama podkreśla, nie była doceniania przez męża. W licznych wywiadach, ale i swojej książce wspominała, że nigdy nie otrzymała wsparcia od męża czy chociażby kwiatów.
Nigdy chyba nie kupił mi kwiatów ot tak, spontanicznie. (...) On nie bardzo potrafi okazywać uczuć... Nie ma w sobie takiej spontaniczności. (...) My faktycznie od 1980 r. nie rozmawialiśmy ze sobą o swoich pragnieniach — zdradziła w autobiografii "Marzenia i tajemnice".
W wywiadzie dla Plejady podkreśliła, że sama zastanawia się, jak dawała radę przez te wszystkie lata.
Czasem zastanawiam się, jak dałam radę. Przecież ja co dwa lata rodziłam dziecko! Byłam wiecznie zmęczona. Długo walczyłam o małżeństwo. Prosiłam, tłumaczyłam, krzyczałam, płakałam. Ale nie udało się. Polityka wciągnęła mojego męża jak narkotyk. Dziś już tylko ze mną mieszka... - wspominała Danuta Wałęsa.
Zobacz też: Michał Wiśniewski woli budować dom niż spędzać czas z dziećmi? Reakcja żony mówi wszystko
Lech Wałęsa o żonie. Nie świętowali żadnych ważniejszych rocznic
Były prezydent rzadko kiedy ciepło wypowiadał się publicznie na temat swojej żony. Nawet niedawno, gdy obchodzili 50. rocznicę ślubu... nie wręczył jej prezentu ani nawet kwiatów.
Żadnych życzeń żonie nie składałem, nie było też kwiatów, żadnych prezentów, bo dlaczego to ja mam wręczać, a nie żona mnie?! I nie lubię rocznic, więc nie świętuję — stwierdził w rozmowie z "Super Expressem".
W podobnym tonie wypowiedział się o ich wspólnym życiu. Dodał, że nie ma innego wyjścia i musi kochać żonę. Nie planuje jednak zmieniać jej "na młodszy model".
Kocham żonę, a jakie mam wyjście? Teraz kiedy jestem już staruch i mam 76 lat?! To co, mam szukać młodszego modelu, teraz?!" - dodał gorzko były prezydent.