Przełom w sprawie Daniela Martyniuka. Ktoś słono za to zapłacił
Daniel Martyniuk w czasie pandemii koronawirusa wrócił do Polski zza granicy. Podobnie jak inni turyści, został objęty dwutygodniową kwarantanną. Syn Zenka Martyniuka miał jednak problem z dostosowaniem się do nowych zasad i wyszedł z domu mimo nałożonego zakazu. Policjanci przyłapali go na gorącym uczynku:
07.05.2020 | aktual.: 07.05.2020 16:44
Mundurowi postanowili poczekać. Po kilkunastu minutach dostrzegli Martyniuka, który w pośpiechu wbiegał po schodach. Ukarali go mandatem, którego nie przyjął. Jakby tego było mało, w tym samym czasie Daniel złamał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Trafił do aresztu.
Daniel Martyniuk wyszedł z więzienia. Rodzice wpłacili kaucje
Daniel Martyniuk za kratami miał zostać do piątku do godziny 14:00. Sytuacja, w której znalazł się syn Zenka, była bardzo trudna dla całej rodziny. A szczególnie dla mamy, która niczym lwica stanęła w obronie dziecka.
Chociaż syn Zenka Martyniuka miał przebywać w areszcie do piątku, już wczoraj przed południem został z niego wypuszczony. Wpłacono kaucję w wysokości 10 tysięcy złotych:
Martyniuk musi co tydzień stawiać się na posterunku policji. Po wyjściu Daniela na wolność, jego mama z pewnością odetchnęła z ulgą.