Chris Rea nie żyje. Muzyk zmarł po krótkiej chorobie w wieku 74 lat
Nie żyje Chris Rea - poinformował rzecznik jego rodziny. Smutna informacja pojawiła się w mediach 22 grudnia 2025 roku. Muzyk miał krótko przed śmiercią chorować. Jedna z legend światowej muzyki odeszła w wieku 74 lat.
Chris Rea, znany brytyjski muzyk, jest postacią rozpoznawalną dzięki swojej charakterystycznej barwie głosu i wielu przebojom, które zdobyły popularność na całym świecie. Rea ma na swoim koncie liczne albumy, które zyskały uznanie zarówno wśród krytyków, jak i fanów. Jednym z jego niezapomnianych utworów jest "The Road to Hell", który na stałe zapisał się w historii muzyki rockowej. Właśnie poinformowano o jego śmierci.
Robert Motyka w pięknych słowach wspomina Joannę Kołaczkowską. "Joasiu, nie wiem, jak to będzie bez ciebie"
Nie żyje Chris Rea
Chris Rea, brytyjski piosenkarz i gitarzysta, zmarł 22 grudnia. Miał 74 lata. Te smutne wieści przekazał rzecznik rodziny.
Z ogromnym smutkiem informujemy o śmierci naszego ukochanego Chrisa. Odszedł spokojnie w szpitalu po krótkiej chorobie, w otoczeniu rodziny - napisano w oświadczeniu.
Chris Rea stworzył jeden z najbardziej znanych świątecznych utworów
Chris Rea spędził niezliczone godziny w trasie, a jego miłość do samochodów i prowadzenia samochodu była inspiracją dla wielu jego piosenek. Nagrał 25 solowych albumów, z których dwa znalazły się na szczycie brytyjskiej listy przebojów. Jego charakterystyczny, chropawy głos i gra na gitarze slide są widoczne w takich utworach jak "Road to Hell", "Auberge", "On the Beach" i "Driving Home for Christmas".
Chris Rea jest jednym z symboli świąt Bożego Narodzenia od czasu wydania jego przeboju "Driving Home for Christmas" w 1986 roku. Według strony internetowej muzyka, piosenka "opowiada historię zmęczonego podróżnika wracającego do domu, moment ciepła, humoru i świątecznego ducha, który nigdy nie stracił swojej magii". Piosenka często powracała na listy przebojów w grudniu – w tym roku osiągnęła 30. miejsce na liście przebojów świątecznych.