Burza w sieci po finale "Królowej przetrwania". "To są jakieś jaja"
Za nami wielki finał "Królowej przetrwania". Jak można było się spodziewać, emocji w nim nie brakowało. Pojawiły się także liczne kontrowersje. Fani show są oburzeni tym, w jaki sposób odpadły Marianna Schreiber i Ola Tomala. - To są jakieś jaja - czytamy w komentarzach.
Tegoroczna edycja "Królowej przetrwania" stała pod znakiem dram i kłótni. Pierwsze skrzypce grała Marianna Schreiber i Agnieszka Kaczorowska, które od samego początku nie pałały do siebie sympatią. Obie celebrytki dotarły do wielkiego finału, w którym stanęły jeszcze: Ola Tomala, Agnieszka Kotońska, Natsu i Eliza Trybała. Ostatecznie zwyciężczynią została Natsu, jednak w finałowym starciu nie było się bez kontrowersji. Widzowie są oburzeni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Folwarska o drugiej edycji "Królowej przetrwania" i Elizie Trybale. "Jesteśmy ofiarami montażu"
Odpadnięcie Schreiber i Tomali z "Królowej przetrwania" wzbudziło kontrowersje. W komentarzach burza
Do finałowego starcia 2. edycji "Królowej przetrwania" stanęło sześć uczestniczek. W trakcie trwania odcinka musiały odpaść jednak dwie celebrytki. W ostatecznym starciu zabrakło Marianny Schreiber i Oli Tomali. To, w jaki sposób one odpadły, wzbudziło największe kontrowersje. Fani wytykają produkcji, że na tym etapie eliminacja nie powinna polegać na głosowaniu, a wykonywaniu zadań.
"Dno totalne. Ustawka jak nic...", "Okropnie niesprawiedliwe, że tak odpadła Marianna i Ola... to było mega słabe", "Szkoda, że nie oddali głosu widzom. Wtedy byłoby sprawiedliwie", "Najgorszy odcinek EVER! Jak Ola i Marianna mogły odpaść przez głupią eliminację, zamiast w jakiejś konkurencji, gdzie wszystkie dziewczyny miałyby równe szanse? Masakra jakaś", "Jakim prawem decydowały uczestniczki...", "To są jakieś jaja" - piszą zniesmaczeni fani.
Podobnych głosów, w tym tych o "ustawce", jest naprawdę sporo.
Zobacz też: "Królowa przetrwania". Histeria Agnieszki Kaczorowskiej przed kamerami. Wspomniała o traumie
Widzowie mają wiele do zarzucenia "Królowej przetrwania". Wejście Trybały do finału uznano za ustawkę
Finałowe kontrowersje rozpoczęły się już we wtorek, kiedy to pokazano przedostatni odcinek "Królowej przetrwania". Wtedy też uczestniczki walczyły o złoty bilet w konkurencji z trzymaniem tacy. Zwyciężczyni tego zadania mała pewny udział w wielkim finale. Na placu boju pozostały wtedy Schreiber i Trybała. Jeszcze w trakcje trzymania tacy Marianna zarzuciła Elizie oszustwo, bowiem miała zgięte ręce. Gdy tylko Schreiber zrobiło podobny ruch, została zdyskwalifikowana. To miało również konsekwencje w finale — Trybała decydowała o tym, kto odpadnie tuż przed ostatecznym starciem. I to także wypomnieli widzowie po ostatecznym rozstrzygnięciu.
"Ewidentna ustawka, Eliza jest faworyzowana od samego początku. W tej czwórce żadna nie zasługuje na wygraną", "Przykre, po tym wszystkim Eliza dostała złoty bilet i decydowała", "Ustawka jak nic", "Eliza ewidentnie oszukiwała, Marianka miała rację" - czytamy dalej w komentarzach.