NewsyKatarzyna Bosacka pomstuje na omijanie prawa. "Skandal!" Co tym razem wzięła na cel?

Katarzyna Bosacka pomstuje na omijanie prawa. "Skandal!" Co tym razem wzięła na cel?

Katarzyna Bosacka
Katarzyna Bosacka
08.01.2024 13:05

Katarzyna Bosacka przez lata prowadziła program "Wiem co jem". I choć tego formatu nie ma już na antenie TVN, to kobieta nadal zajmuje się uświadamianiem widzów na temat zdrowego odżywiania i niezbyt dobrych nawyków.

Katarzyna Bosacka sprawdza za nas składy produktów

Gwiazda nadal, choć od lat nie prowadzi programu "Wiem, co jem", kojarzy się widzom z kompetentną specjalistką od badania składów różnych produktów. Kasia bierze na cel całe grupy produktów, które bada pod kątem zawartości dobrych i złych ingrediencji.

Katarzyna Bosacka sprawdzała już ptasie mleczko, lody, które kupujemy w popularnych marketach, a nawet szampany dla dzieci. Teraz pod lupę wzięła "napoje funkcyjne" z zawartością kofeiny. I zapałała gniewem. Jednak czy słusznym?

Oburzenie Katarzyny Bosackiej

Od 1 stycznia 2024 roku tylko osoby pełnoletnie mogą zakupić tzw. "energetyki", czyli napoje, które mają nam dać zastrzyk energii i pobudzić do działania. Zakaz kupowania energetyków przez dzieci miał ograniczyć spożywanie przez nich kofeiny i na przykład tauryny.

Producenci przygotowali się jednak na tę sytuację. I produkują napoje z zawartością kofeiny o 1 mg mniejszą, niż przewiduje ustawa. Różnica nie jest znacząca, ale dzięki temu puszkę z pobudzaczem mogą kupić już kilkuletnie dzieci.

Katarzyna Bosacka jest tym faktem oburzona.

Od 1 stycznia 2024 r. nowe przepisy wprowadziły zakaz sprzedaży energetyków osobom poniżej 18. roku życia, a także całkowity zakaz ich dostępności w placówkach oświatowych i automatach. Mimo tego, producenci tych napojów nie zamierzają się poddawać i znaleźli sposób na obejście prawa. Jak sprytnie zauważyli Internauci, na rynku pojawiły się już zamienniki, które, choć nie kwalifikują się formalnie jako energetyki, są skierowane do młodych konsumentów. Podstęp tkwi w zawartości kofeiny. W niektórych sklepach można nabyć napoje z deklarowaną zawartością 14 mg kofeiny na 100 ml, czyli o 1 mg mniej niż głosi ustawa. Co oznacza, że produkt z taką zawartością kofeiny mogą kupić nieletni. Oznaczony jest jako "napój gazowany z dodatkiem kofeiny i witamin” kosztuje 4,40 zł. Skandal!
  • Nikt tu nie obchodzi przepisów! Są prawne wytyczne, jest produkt który je spełnia. O co Wam ludzie chodzi? Chodziło o szkodliwość ze względu na dużą zawartość kofeiny, zmniejszono ją to i tak jest to odbierane jako zło. WAM LUDZISKA SIĘ NIE DOGODZI! zacznijcie myśleć samodzielnie, a nie powielać dziennikarskie paplanie.
  • Ja uważam że sama obecność energetyków nie stanowi większego problemu, problem jest z mentalnością odbiorców, którzy ich nadużywają, energetyki nie są bardzo szkodliwe, do czasu gdy nie pijemy ich w nadmiernej ilości, pozdrawiam.
  • Masakra jakaś... powinien być całkowity zakaz sprzedaży dla dzieci.

A Wy co myślicie?

Katarzyna Bosacka
Katarzyna Bosacka
Katarzyna Bosacka
Katarzyna Bosacka
Katarzyna Bosacka pomstuje na omijanie prawa
Katarzyna Bosacka pomstuje na omijanie prawa
Katarzyna Bosacka
Katarzyna Bosacka
Katarzyna Bosacka
Katarzyna Bosacka
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także