Bogusław Kaczyński sam napisał swoją biografię? "Sporo pęknięć, sprzeczności i paradoksów"
Bogusław Kaczyński uwodził miliony telewidzów swoim wdziękiem i erudycją, przez lata pokazywał magiczny świat opery w TVP. Okazuje się, że w jego biografii wiele miało być kłamstw i zmyślonych historii. Czyżby dziennikarz sam napisał swoją biografię?
22.03.2024 10:13
Bogusław Kaczyński był znawcą opery i muzyki klasycznej. Relacjonował wielkie muzyczne wydarzenia, prowadził także autorski program "Operowe qui pro quo". W jego opowieściach o dzieciństwie i młodości znalazły się szczegóły, które nigdy miały nie mieć miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bogusław Kaczyński zmyślił swoją biografię?
W wielu wywiadach podkreślał, że pochodzi z rodziny ziemiańskiej z Kresów. Dzieciństwo miał zaś spędzić w domu, otoczonym wręcz magicznym ogrodem. Tymczasem Bogusław Kaczyński urodził się w Białej Podlaskiej, mieszkał w kamienicy, jego ojciec był lakiernikiem, a matka zajmowała się domem. Jego pochodzenie było więc mniej romantyczne - chłopsko-rzemieślnicze.
Bogusław Kaczyński stworzył z pozoru spójny swój wizerunek - eleganckiego pana od sztuki wysokiej, uśmiechniętego, kulturalnego i dobrze wychowanego. Ten wizerunek już na pierwszy rzut oka jest zbyt jednowymiarowy i przesłodzony. Gdy uważniej przyjrzeć się życiorysowi Kaczyńskiego, można dostrzec sporo pęknięć, sprzeczności i paradoksów - napisał Bartosz Żurawiecki w najnowszej biografii dziennikarza.
To nie jedyne szczegóły, które Kaczyński podawał jako prawdę, a które udało się obalić, po konfrontacji z rzeczywistością.
Co się nie zgadza w biografii Bogusława Kaczyńskiego
W wielu opowieściach Kaczyńskiego można znaleźć wątek jego umiejętności gry na pianinie. To prawda, że jako trzylatek zaczął się uczyć gry i występował nawet w lokalnym Domu Strażaka, a potem zaczął naukę w muzycznej szkole średniej (w klasie fagotu i fortepianu). Kiedy jednak próbował się dostać do Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie, poniósł klęskę, został nazwany amatorem i pozostały mu jedynie studia z teorii muzyki, które ukończył w 1971 roku.
Bogusław Kaczyński opowiadał także o swojej przyjaźni z Marią Callas, jedną z największych diw operowych na świecie. Ponoć po tym, jak zaprosiła go na śniadanie, całowała go nawet po rękach. W rzeczywistości ledwie ukłonił się jej na korytarzu, gdy przechodziła obok po koncercie.
Swojej przyjaciółce, Hannie Popowskiej, przekazał, że nie mógł wyznać prawy, gdy ludzie kochali go już takim, jakiego się stworzył. A był bardzo popularny, przybliżał zwykłym ludziom fascynujący świat kultury wysokiej, miał niezwykły dar opowiadania w ciekawy sposób, choć... inni znawcy wypominali mu, że mylił podstawowe fakty, daty i nazwiska.
Legenda Bogusława Kaczyńskiego trwa do dziś, choć sam dziennikarz zmarł 8 lat temu. Nowa biografia pozwoli na poznanie jego prawdziwej historii, ale czy sprawi, że Kaczyński będzie mniej lubiany przez tych, którzy oglądali przez lata jego programy?