Pierwsza praca Blanki Lipińskiej. O hotelarstwie wie chyba każdy, ale to nie tam zaczynała naczelna skandalistka
Dzięki erotycznej powieści 365 dni Blanka Lipińska w błyskawicznym tempie awansowała do pierwszej ligi polskiego show-biznesu. Komercyjny sukces książki sprawił, że pisarka postanowiła przenieść miłosne perypetie Laury i Massimo na ekrany kin.
26.01.2022 | aktual.: 26.01.2022 15:43
Filmowa wersja 365 dni została dosłownie zmiażdżona przez krytyków, ale za to świetnie odebrana przez widzów. Mimo niespecjalnie przychylnych recenzji niedługo po premierze produkcja trafiła na Netflixa, gdzie szybko zyskała ogromną popularność. Wysoka oglądalność i medialne zamieszanie wokół filmu zachęciły Blankę Lipińską do dalszego podboju. Już niedługo pojawią się kolejne części trylogii, których sfilmowaniem zajęła się platforma streamingowa.
Tymczasem autorka korzysta ze sławy i pieniędzy, jakie przyniosła jej powieść, która jak się okazuje, 4 lata dojrzewała w szufladzie Blanki, żeby ujrzeć światło dzienne. Sukces sprawił, że Lipińska stała się także influencerką, a jej profil na Instagramie obserwuje już prawie 800 tys. internautów. To dla nich niemal codziennie pojawiają się relacje, w których celebrytka zdradza, co nowego w jej życiu, ale także odpowiada na pytania dociekliwych fanów. Dzięki temu można się sporo o niej dowiedzieć. Ostatnio zdradziła, co było jej pierwszą pracą.
Jaka była pierwsza praca Blanki Lipińskiej?
Blanka Lipińska wykształcenia jest wizażystką, pracowała także jako terapeutka-hipnotyzerka, specjalistka i menedżerka w działach sprzedaży i marketingu firm z branży hotelarskiej, a także menadżerka klubów nocnych w Sopocie i promotorka federacji KSW Ring Girls.
Obecnie zajmuje się pisaniem, co wychodzi jej nieźle, patrząc na sukces, jaki odniosła. Pisze czwartą częścią hitowej powieści, ale sama przyznaje, że idzie jej to opornie, bo ma nawał innych obowiązków.
Jak była jednak jej pierwsza praca? O to zapytał jeden z fanów podczas sesji Q&A na Instagramie. Odpowiedź Blanki może zaskoczyć.
Brzmi ciekawie – trochę jak z Tomka Sawyera, i trochę jak jej opowieść o dystansie do seksu (poniżej).