NewsyBlanka Lipińska o wizycie w restauracji Magdy Gessler. "Nie skrytykowałam, stwierdziłam fakt"

Blanka Lipińska o wizycie w restauracji Magdy Gessler. "Nie skrytykowałam, stwierdziłam fakt"

03.07.2024 11:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Blanka Lipińska dała się poznać szerszej publice jako autorka powieści erotycznych. 38-latka słynie też z ciętego języka. Niedawno wraz z rodziną odwiedziła lokal Magdy Gessler na warszawskim Wilanowie. Niestety wizyta w "Słodkim Słonym Familia" nie należała do najprzyjemniejszych. Więcej szczegółów Blanka Lipińska zdradziła w rozmowie z Jastrząb Post.

Blanka Lipińska, znana z bezkompromisowego podejścia i szczerości, tym razem wzięła na celownik restaurację sygnowaną nazwiskiem Magdy Gessler – "Słodki Słony" na Wilanowie. Choć pisarka dotąd ceniła to miejsce, ostatnia wizyta okazała się dużym rozczarowaniem.

Blanka Lipińska, która udała się tam kilka tygodni temu na niedzielny obiad z rodzicami, nie kryła swojego niezadowolenia i podzieliła się nim na InstaStory.

Zabrałam rodziców na niedzielny obiad do "Słodki Słony" na Wilanowie i powiem tak – potrzeba tu "rewolucji", bo ceny z kosmosu, a jedzenie niestety niejadalne. Ta botwina ze zważoną śmietaną, którą widzicie na zdjęciu, była tak słona, że nie dało się jej zjeść. O pozostałych daniach i ich smaku wspominać nie będę, bo to kwestia gustu. Smuteczek, lubiłam tę knajpę - napisała celebrytka.

Banka Lipińska o wizycie w restauracji Magdy Gessler. "Jedzenie jest niedobre, a bardzo drogie"

Teraz Karolina Motylewska z redakcji Jastrząb Post dopytała Blankę Lipińską o to zdarzenie.

Ja nie skrytykowałam, ja stwierdziłam fakt. Dostałam gorącą botwinę ze zważoną śmietaną, która była niejadalna. Nie wiem, może się komuś omsknęła ręka i wpadła mu cała paczka soli - powiedziała Blanka Lipińska.

Następnie szczerze dodała:

Ja na swoich social-mediach zawsze bardzo pragmatycznie oceniam miejsca, albo jako dobre, albo złe. Nie ma dla mnie znaczenia, czyja to restauracja. Czy Magdy Gessler, czy pana Ziutka. Żadna różnica. Jedzenie jest niedobre, a bardzo drogie i tyle.

Dopytana, czy da jeszcze szanse restauracji Magdy Gessler, odpowiedziała:

Na pewno. My tam lubimy chodzić, bo mają bardzo dobre śniadania. Tu po prostu im się nie udało, a z drugiej strony, jeśli ktoś uczy innych, jak ma prowadzić restauracje, to trącało mi to lekką hipokryzją, że danej osoby restauracji nie dzieje się najlepiej. I dlatego postanowiłam to również wrzucić.

Co ciekawe, Blanka Lipińska zdradziła, że po tej sytuacji restauracja skontaktowała się z nią.

Napisali do mnie, że zapraszają mnie ponownie. Powiedziałam spoko - na razie nie czuję takiej potrzeby. Nie da się zrobić drugi raz pierwszego wrażenia. Więc ten niesmak pozostanie, ale na pewno tam jeszcze wrócimy - powiedziała pisarka.
Źródło artykułu:JastrzabPost.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.