Nowe fakty w sprawie zamachu w Berlinie. "Polski kierowca chciał ratować ludzkie życie"
W ostatnich dniach doszło do tragicznych wydarzeń. Rozpędzona ciężarówka wjechała w tłum, który pojawił się na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie. Wiemy, że samochód należał do polskiej firmy transportowej. Ciężarówka została jednak skradziona. Kierowcą samochodu w momencie wypadku, a jednocześnie zamachowcem był 23-letni Pakistańczyk lub Afgańczyk, który zarejestrował się jako uchodźca w lutym tego roku.
Bilans ofiar wciąż rośnie. Wśród zabitych podaje się także Polaka, który przyjechał ciężarówką do Berlina. Dziennik Bild poinformował, że przeprowadzono już sekcję zwłok, która ujawniła przerażające ostatnie chwile przed śmiercią mężczyzny.
Tuż przed śmiercią polski kierowca ciężarówki próbował powstrzymać zamachowca i stoczył z nim walkę w szoferce auta. Żył do momentu ataku. Najwyraźniej terrorysta wyciągnął nóż i dźgnął go kilka razy, bo Polak złapał za kierownicę, by ratować ludzkie życie - czytamy w gazecie
Wciąż czekamy jednak na oficjalne potwierdzenie doniesień gazety. Służby nie zabrały głosu w tej sprawie.