Hejterka próbowała zagiąć Annę Wendzikowską. Skończyła marnie. Poszło o sukienkę córeczki gwiazdy
Anna Wendzikowska, to dziennikarka, która przeprowadza wywiady z najsłynniejszymi twórcami filmów i aktorami z całego świata. Podczas rozmów jest nie tylko profesjonalna, ale także zawsze pięknie wystylizowana, a figury może jej pozazdrościć niejedna kobieta. Jest też mamą dwóch ślicznych córeczek, a starsza okazuje się być fanką Elzy z Krainy Lodu. Ma całą kolekcję sukienek, o którą jej mama musi zadbać. Zdjęciem garderoby Kornelii pochwaliła się w sieci. Nie spodobało się to jednej z obserwujących.
15.01.2020 | aktual.: 15.01.2020 19:53
Anna Wendzikowska w dyskusji z internautką. O co poszło?
To nie pierwsze starcie Ani w sieci. Przypomnijmy, że nie tak dawno poszło o jej pupę. Wiadomo, że dziennikarka zawsze była szczupła, ale narzekała na brak rzeźby, więc ostro zabrała się za poprawę kondycji fizycznej. Pod opieką trenera wyrabia mięśnie. Efektami chwali się w sieci. Trzeba przyznać, że są spektakularne. Jednak nie wszystkim było w smak, że eksponuje pośladki. Wywiązała się dyskusja, o której pisaliśmy tutaj.
Tym razem poszło o sukienki jej córki. Ma mnóstwo tiulowych kreacji, które trzeba odpowiednio wyprać, żeby się nie zniszczyły. Właśnie to Ania opisała na Instagramie.
Nie wszystkim spodobał się jej wpis. W komentarzach odezwała się jedna z internautek, która zarzuciła Wendzikowskiej mało ekologiczny nadmiar w garderobie córki.
Nie z Ania jednak takie numery, bo ta ze spokojem odpowiedziała:
Poparli ja inni internauci, którzy stwierdzili, że jej riposta jest niezwykle celna i że nie należy wtykać nosa w nieswoje życie i oceniać innych.