TYLKO U NAS: Anna Wendzikowska po odejściu z TVN odcięła się od mediów. "Nie mam telewizora"
Anna Wendzikowska trzy lata temu rzuciła pracę w telewizji i na razie nie planuje powrotu na szklany ekran. W wywiadzie dla Jastrząb Post wskazała, że dostaje propozycje pracy, ale nie spieszy się z ich przyjęciem. – Teraz już nie mam ciśnienia, więc sobie sprawdzam, czy mi to energetycznie pasuje – mówi nam była reporterka "Dzień dobry TVN".
Z okazji 30 lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania podwójne bilety na wielki koncert Sanah, który odbędzie się 19 września 2025 roku na PGE Narodowym w Warszawie. Wykaż się pomysłowością i świętuj z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie 30lat.wp.pl/konkurs.
Anna Wendzikowska zyskała popularność dzięki przeprowadzaniu wywiadów z zagranicznymi sławami z ramienia redakcji "Dzień dobry TVN". W 2022 roku po 15 latach odeszła z TVN i od tamtej pory nie wypowiada się zbyt przychylnie o byłych szefach. "Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. (...) Byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie. (...) Jeśli mój materiał nie był gotowy na 48 godzin przed emisją, z nagranym tłumaczeniem, podpisami, to spadał z emisji, a ja nie dostawałam pieniędzy" – ujawniła kiedyś na Instagramie. Teraz udzieliła wywiadu redakcji Jastrząb Post, w którym powiedziała o obecnej sytuacji w jej dawnej stacji.
ZOBACZ TEŻ: Anna Wendzikowska wylicza zalety odejścia z "Dzień dobry TVN". "Mam poczucie bycia panią swojego czasu"
Anna Wendzikowska po odejściu z TVN przestała śledzić media. "Trochę się odłączyłam od newsów"
Zapytaliśmy Annę Wendzikowską o to, co myśli o ostatnich zmianach w TVN. Była reporterka "Dzień dobry TVN" zapewnia nas, że nie śledzi medialnych doniesień o odejściach kolejnych gwiazd ze stacji. Wyjaśniła:
W ogóle się nie przyglądam, bo nie mam ani telewizji, ani w ogóle telewizora. Trochę się odłączyłam i od newsów, i od internetu.
"Mam swoją przestrzeń z dziećmi, poza tym kończę książkę, robię swoje podcasty. Staram się nie wkręcać ani w konflikt, ani w newsy odnośnie do wojny, kryzysu. Uważam, że różne rzeczy wystarczająco wzbudzają we mnie lęk, a to nie jest emocja, która pomaga funkcjonować na co dzień. Niestety funkcjonujemy w takiej rzeczywistości teraz, że dużo newsów jest trudnych do zintegrowania, więc jestem trochę odłączona. Wolę sobie wrócić do domu i poczytać książkę, niż scrollować w newsach internetowych. A telewizji w ogóle nie oglądam" – dodała.
Anna Wendzikowska nie wyklucza powrotu do telewizji. "Trzeba słuchać sygnałów z ciała"
Anna Wendzikowska od trzech lat nie pracuje w telewizji. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post zapewniła, że choć wciąż dostaje różne propozycje pracy, to żadna z ofert nie przeszła z Polsatu. Powiedziała też:
Jakieś rozmowy się toczą. Mnie się nie spieszy. To już musiałoby być bardzo na moich warunkach, w spokoju, w poczuciu, że to jest moje miejsce. Teraz już nie mam ciśnienia, więc sobie sprawdzam, czy mi to energetycznie pasuje, czy to jest właściwa droga, czy się czuję spokojnie i czy czuję harmonię, czy mnie coś odpala wewnętrznie. Trzeba tych sygnałów z ciała bardzo mocno słuchać. A jak już się zakosztuje niezależności i wolności, to człowiek już dużo ostrożniej podchodzi, dużo bardziej w zgodzie ze sobą, dużo bardziej cierpliwie i powoli.
ZOBACZ TEŻ: Anna Wendzikowska złośliwie komentuje zmiany w "Dzień dobry TVN". "Nie mój cyrk, nie moje małpy"