Anna Wendzikowska rozpacza z tęsknoty za Janem Bazylem! Tabloid wreszcie ujawnił kulisy ich burzliwego rozstania!

Anna Wendzikowska w wieku 37 lat urodziła swoje drugie dziecko. Dziennikarka Dzień Dobry TVN z poprzedniego związku z Patrykiem Ignaczakiem ma 3-letnią córkę Kornelię, natomiast niedawno urodziła swoją drugą córeczkę. Ojcem dziewczynki jest nowy partner Anny, 35-letni Jan Bazyl. Związek z Bazylem wyglądał na niebywale udany i romantyczny. Anna wklejała mnóstwo ślicznych wspólnych zdjęć ze swoim partnerem. Niestety rzeczywistość okazała się okrutna.

Anna Wendzikowska i Jan Bazyl

Kuba Górski

6 grudnia 2018, 10:25

Jan Bazyl miesiąc po narodzinach swojego dziecka, postanowił zakończyć związek z piękną Anną Wendzikowską, zatem spakował walizki i się po prostu wyprowadził. Bazyl zostawił Anne zaledwie miesiąc po porodzie:

Najwyraźniej przerosło go ojcostwo: nieprzespane noce, płaczące dziecko, które ma kolki i natłok obowiązków związanych z opieką nad noworodkiem. Janek po prostu wyszedł z domu. A następnego dnia wrócił po rzeczy. Ania jest zdruzgotana i załamana. Płacze, jak o tym mówi. Sytuację przeżywa też jej starsza córka, Kornelka, która bardzo się z nim zżyła. Mała po prostu za nim tęskni. Anna stara się jednak nie załamywać i już podjęła pewne ważne decyzje – czytamy w Super Expressie

Sytuacja w jakiej znalazła się Anna Wendzikowska nie jest dla niej łatwa. Musiała bowiem wynająć nianię, a sama wróciła natychmiast po porodzie do pracy:

Musiała zatrudnić nianię, która będzie jeździła z nią i z dzieckiem do studia TVN. Gdy będzie na wizji, to niania będzie się opiekować małą Tosią. Chodzi o to, by mała jak najmniej odczuła nieobecność matki. Niestety, Ania nie może sobie pozwolić na urlop macierzyński. Została samotną matką z dwójką małych dzieci na utrzymaniu. Musi sprostać nowej sytuacji. Przecież nie usiądzie i nie będzie płakać – czytamy w tabloidzie.

To już trzeci związek Anny, który się rozpad z wielkim hukiem…