Anna Maria Sieklucka ma chrapkę na karierę za granicą. Opowiedziała nam o swoich planach
Anna Maria Sieklucka z całą pewnością nie mogła przewidzieć, że rola, która przyszło jej grać w filmie na motywach powieści Blanki Lipińskiej 365 dni, przyniesie jej tak ogromną popularność. Od kinowej premiery jej twarz zdobiła okładki czasopism kolorowych gazet. Odkąd produkcja z jej udziałem została udostępniona na platformie Netflix, jej sława przeniosła się poza Polskę. Jej konto instagramowe urosło w siłę, a czujne oko obserwatorów bacznie śledzą każdy jej krok. Media wciąż prześcigają się w propozycjach wywiadów. W ostatnim z nich aktorka opowiedziała o kulisach swojej sławy.
Anna Maria Sieklucka zdradza, jak zmieniła ją popularność
Popularność, która osiągnęła właśnie aktorka, może mieć wpływ na każdego. Jednak nie wszyscy, w tej sytuacji są w stanie sobie z nią poradzić. Czy sukces, jaki przytrafił się Annie Marii, przytłoczył ją, czy może gwiazda cieszy się z takiego obrotu sprawy? O tym, jak traktuje swoją ogromną rozpoznawalność i rosnącą ilość fanów, opowiedziała w szczerym wywiadzie z reporterką Jastrząb Post.
Anna Maria Sieklucka o swojej popularności za granicą:
Jest to niesamowicie przyjemne, szczególnie, że ten film utrzymuje się w Top 10 na świecie. Ja w swoich najśmielszych oczekiwaniach nie myślałam, że to pójdzie w taką stronę. Bardzo się cieszę, że cały czas jest zainteresowanie naszym filmem i że gdzieś to wszystko trwa i że te słupki skaczą i idą w górę. Jestem tą samą kobietą, z tymi samymi wartościami. To, że nagle mam 2 miliony obserwatorów jest bardzo przyjemne i jestem rozczulona wręcz, że te osoby przybywają, są ciekawe jak wygląda moje życie i jest zainteresowanie tą tematyką. Biorę to za dobrą monetę i zobaczymy, jak to się potoczy dalej. Wiadomo, że jeżeli druga część ujrzy światło dzienne to pewnie to zainteresowanie będzie podtrzymywane. Ale ja też jako aktorka bardzo bym chciała sprawdzić się w wielu aspektach. Żebym mogła zagrać inne role i wcielić się w różne postacie. Być może w Polsce, być może za granicą.
Anna Maria Sieklucka nie ukrywa, że marzy jej się, aby otrzymać rolę za granicą:
Skoro jestem już znana poza granicami Polski, to moim marzeniem jest to, żeby to skutkowało propozycjami z zagranicy. Że to wszystko będzie miało miejsce i będzie można zobaczyć mnie w produkcjach niepolskich. Pokornie do tego podchodzę i skromnie. Fajnie jest marzyć i trzeba sięgać po te marzenia. Ale wszystko spokojnie. Niech się dzieje swoim odpowiednim trybem i czasem.
Trzymacie kciuki za karierę Amy?