Przerażające! Psychopata czyhał na życie Anny Dymnej. "Wyznał, że musi mnie zabić"
Anna Dymna to jedna z najbardziej popularnych polskich aktorek. Grała u najlepszych polskich reżyserów, ma na swoim koncie przeszło 250 ról. Znana z niezapomnianych kreacji w Znachorze, Kochaj albo rzuć czy Nie ma mocnych. Talent i niezwykła uroda gwiazdy sprawiały, że chętnie powierzali jej role Konrad Swinarski, Jerzy Jarocki, Jerzy Hoffman czy Kazimierz Kutz.
29.01.2021 | aktual.: 29.01.2021 23:15
Jej znakomicie rozwijającą się karierę przerwała czarna seria tragedii. Najpierw w mieszkaniu wybuchł pożar, następnie w tajemniczych okolicznościach zmarł jej mąż - scenarzysta Wiesław Dymny. Zaledwie kilka miesięcy po tej tragedii Dymna w drodze na plan uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu, w wyniku którego niemal straciła władzę w nogach.
Jej życie nie było łatwe, a jednak jedna z najpopularniejszych i najbardziej lubianych polskich aktorek, założycielka Fundacji Mimo Wszystko, pomimo dramatycznych wydarzeń z przeszłości nie straciła wrażliwości i wielkiego serca. W lipcu będzie obchodzić 70. urodziny.
Niekiedy jednak przychodziło jej płacić wysoką cenę za ten wybór i stykała się z najmroczniejszymi ludzkimi instynktami.
Psychopata chciał zabić Annę Dymną
W czasach młodości Anna Dymna uchodziła za najpiękniejszą polską aktorkę. Tego uroku nie straciła do dziś. Niestety jej popularność wiąże się też z nieprzyjemnościami.
W rozmowie z Elżbietą Baniewicz wyznała, że dostaje wiele przykrych wiadomości od dawnych fanów, którzy wprost piszą, że brzydko się zestarzała i utyła, nie zważając na słowa. Dostała nawet wiadomość od 18-stolatka, który zobaczył ją w filmie Znachor i zakochał się w niej bez pamięci, nie zwrócił jednak uwagi, że film powstał 40 lat temu.
Kiedy w końcu się o tym dowiedział i zobaczył, jak teraz wygląda Anna Dymna, napisał do niej i cofnął swoje wyznanie, oświadczył także, że jest załamany tym, co widzi obecnie i przesłał jej rady, jak schudnąć.
W latach 70. mężczyźni za nią szaleli. Po każdym spektaklu w Teatrze Starym odbierała worek pełny listów miłosnych. Otrzymywała całe masy ofert wspólnego życia, a wśród jej wielbicieli znajdowało się nawet wielu milionerów, którzy byli gotowi kupić jej wszystko, a nawet zamek.
Po śmierci jej męża, Wiesława Dymnego, pogrążona w żałobie przeczytała w gazecie, że jest najpiękniejszą wdową w Polsce. Od tej pory zaczęło pojawiać się jeszcze więcej ofert matrymonialnych.
Wiele razy trzęsła się z przerażania, odczytując w listach od mężczyzn, co by z jej zrobili, gdyby ją spotkali. Najbardziej zapamiętała ten, w którym psychofan pisał, że ją zabije.
Mimo traumatycznych przeżyć Anna Dymna zaraża optymizmem i pozytywną energią. Aż przykro się czyta, że musiała przeżywać takie dramaty.